Lubicie tradycyjną śląską kuchnię? Dziś recenzujemy restaurację Modra w Tarnowskich Górach.
| Źródło: Materiały własne
Niedziela bez fartucha: Modra
Restauracja "Modra" w Tarnowskich Górach znajduje się w dobrej lokalizacji, na ul. Gliwickiej tuż przy drodze. Można więc spróbować "wpaść" na obiad na trasie, w popularnych godzinach może być jednak ciężko o wolny stolik i miejsce parkingowe.
Wnętrze jest urządzone gustownie - kolorowe, z dużą ilością dodatków, ale nie przytłacza. Na fotografiach mamy sceny z górniczego życia, jest kilka byfyjów, zadbano o dużą ilość światła i zieleni, co sprawia, że wnętrze jest przytulne. Kolory ścian, obrusów, karty dań nawiązują do nazwy, nadanej restauracji przez Magdę Gessler.
"Kuchenne Rewolucje" były tu przeprowadzane w 2017 r. Z propozycji Magdy Gessler znajdziemy w menu: przystawkę galert wieprzowy/studzienica drobiowa/warzywniak za 15 zł, żur zabielany z chrzanem w wędzoną kiełbasą, ziemniakami i cebulą za 15 zł, roladę z kaczki z dodatkami za 47 zł, pierogi z kaczki za 24 zł. Ponadto w karcie sporo propozycji z tradycyjnej śląskiej kuchni - rolada wołowa, kluski, kapusta, jest Ślonski Tyglik (misa bratkartofli i krupniok), żeberka i ciapkapusta. Na bogato! Nazwy dań są zapisane gwarą.
Decydujemy się na "rewolucyjne" dania: żur i roladę z kaczki, z deserów na Tatę z Mamą oraz szpajzę. Żur jest podawany w bulionówce z przykrywką. Zupa aromatyczna, delikatna, ostrości dodaje jej chrzan. Nie jest to tradycyjny mocno kwaśny żur.
Rolada z kaczki jest podawana w kawałkach, z sosem śliwkowym, pierogami z kaczki i kluskami. Danie pięknie podane i przepyszne. Smaki idealnie się komponują, mięso delikatne, sos rewelacyjny. Na uwagę zasługuje modra kapusta, podawana w główkach kapusty. Na pierwszy rzut oka porcja nie wydaje się tak sycąca, jaką okazuje się po konsumcji :)
Desery są mocną stroną "Modrej". Szpajza - cytrynowa i puszysta, Tata z Mamą pozostaje zaś na naszej liście numerem 1. wśród deserów w ogóle - to kisiel owocowy na winie na górze polany koglem-moglem. Kwaskowaty kisiel i słodka puszysta masa - najlepsze zakończenie uczty.
Obsługa miła i grzeczna, mimo dużego ruchu zainteresowana gośćmi i tym, co się dzieje na sali. Rodziców ucieszy kącik zabaw dla dzieci, w którym maluchy nie mogą się nudzić. W porze letniej biesiadować można w ładnie utrzymanym ogrodzie. Nieciekawie prezentowała się natomiast toaleta, która być może z powodu dużej ilości gości w tym dniu, była zaniedbana, a że znajduje się przy wejściu, to pierwsze - zapachowe niestety wrażenie - kiepskie. To niedociągnięcie nie przesłania nam jednak wspomnienia wspaniałej uczty. Zarówno potrawy, ich smak i podanie, kultura obsługi, przyjemna atmosfera, wreszcie wystrój zasługują najwyższą ocenę - "Modrą" nagradzamy Złotym Tyglikiem i polecamy!
Wnętrze jest urządzone gustownie - kolorowe, z dużą ilością dodatków, ale nie przytłacza. Na fotografiach mamy sceny z górniczego życia, jest kilka byfyjów, zadbano o dużą ilość światła i zieleni, co sprawia, że wnętrze jest przytulne. Kolory ścian, obrusów, karty dań nawiązują do nazwy, nadanej restauracji przez Magdę Gessler.
"Kuchenne Rewolucje" były tu przeprowadzane w 2017 r. Z propozycji Magdy Gessler znajdziemy w menu: przystawkę galert wieprzowy/studzienica drobiowa/warzywniak za 15 zł, żur zabielany z chrzanem w wędzoną kiełbasą, ziemniakami i cebulą za 15 zł, roladę z kaczki z dodatkami za 47 zł, pierogi z kaczki za 24 zł. Ponadto w karcie sporo propozycji z tradycyjnej śląskiej kuchni - rolada wołowa, kluski, kapusta, jest Ślonski Tyglik (misa bratkartofli i krupniok), żeberka i ciapkapusta. Na bogato! Nazwy dań są zapisane gwarą.
Decydujemy się na "rewolucyjne" dania: żur i roladę z kaczki, z deserów na Tatę z Mamą oraz szpajzę. Żur jest podawany w bulionówce z przykrywką. Zupa aromatyczna, delikatna, ostrości dodaje jej chrzan. Nie jest to tradycyjny mocno kwaśny żur.
Rolada z kaczki jest podawana w kawałkach, z sosem śliwkowym, pierogami z kaczki i kluskami. Danie pięknie podane i przepyszne. Smaki idealnie się komponują, mięso delikatne, sos rewelacyjny. Na uwagę zasługuje modra kapusta, podawana w główkach kapusty. Na pierwszy rzut oka porcja nie wydaje się tak sycąca, jaką okazuje się po konsumcji :)
Desery są mocną stroną "Modrej". Szpajza - cytrynowa i puszysta, Tata z Mamą pozostaje zaś na naszej liście numerem 1. wśród deserów w ogóle - to kisiel owocowy na winie na górze polany koglem-moglem. Kwaskowaty kisiel i słodka puszysta masa - najlepsze zakończenie uczty.
Obsługa miła i grzeczna, mimo dużego ruchu zainteresowana gośćmi i tym, co się dzieje na sali. Rodziców ucieszy kącik zabaw dla dzieci, w którym maluchy nie mogą się nudzić. W porze letniej biesiadować można w ładnie utrzymanym ogrodzie. Nieciekawie prezentowała się natomiast toaleta, która być może z powodu dużej ilości gości w tym dniu, była zaniedbana, a że znajduje się przy wejściu, to pierwsze - zapachowe niestety wrażenie - kiepskie. To niedociągnięcie nie przesłania nam jednak wspomnienia wspaniałej uczty. Zarówno potrawy, ich smak i podanie, kultura obsługi, przyjemna atmosfera, wreszcie wystrój zasługują najwyższą ocenę - "Modrą" nagradzamy Złotym Tyglikiem i polecamy!
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj