Położona w przyjemnym otoczeniu restauracja "Europa", oferuje gościom ciekawe, nietuzinkowe menu i niebanalne połączenie "polskości" składników z "europejskością" sposobu podania potraw i aranżacji wnętrz. Czy warto tam zjeść?
| Źródło: Materiały własne
Niedziela bez fartucha: Restauracja Europa
Restauracja "Europa" mieści się przy ul. Żołędziowej 100 w rybnickiej dzielnicy Orzepowice. Przy restauracji znajduje się spory parking, stąd nie ma tam problemu z pozostawieniem pojazdu. Budynek nie wyróżnia się niczym szczególnym. Otoczenie restauracji jest zadbane, na tyłach jest sporo miejsca, zieleni i mały plac zabaw z huśtawkami. Wnętrza restauracji są nowoczesne, ale przez to dość "surowe" i niezbyt przytulne, nie do końca spójne z charakterem serwowanej kuchni. W restauracji jest dość ciemno, co zapewne miało wprowadzić do wnętrza elegancję i intymny nastrój, jednak zastosowane oświetlenie takiego klimatu nie tworzy. Styl w jakim zaaranżowano wnętrza restauracji można określić jako "nowoczesną neutralność". Miejsce, zgodnie z nazwą restauracji, jest bardzo "europejskie". Do tego stopnia, że przy wejściu do toalety wita nas zdjęcie Wieży Eiffla. Obsługa jest bardzo wysokim poziomie. Kelnerzy są uprzejmi, nie narzucający się, pomocni - potrafią doradzić w wyborze potraw, są w stanie odpowiedzieć na pytania klienta bez konieczności dopytywania "na kuchni". Z rezerwacją stolika również nie było problemu.
Dania, które znajdziemy w menu stanowią połączenie tradycji z nowoczesnością, polskości z europejskością. Sposób podania potraw jest naprawdę wyjątkowy - niezwykle estetyczny i nieszablonowy - pozwala nam, jeszcze przed skosztowaniem dań, "najeść się oczami". Dania w "Europie" to małe dzieła sztuki. Kompozycja talerza jest "odkrywcza" - tym sensie, że pozwala gościom odkryć składniki i struktury potraw.
Kompozycja dań współgra z ich oryginalnym, nietuzinkowym smakiem. Można stwierdzić, że dla gości gotują kucharze z pasją, którzy poprzez swoje potrawy zabierają ich w kulinarną podróż po Polsce (poprzez zastosowane składniki) i Europie (dzięki ich połączeniu).
Podczas naszej wizyty zamówiliśmy: policzki wołowe na placku ziemniaczanym z zielonym groszkiem i piklowaną marchewką, polędwicę wołową z szarpanym policzkiem wołowym, ziemniakami w panko, sosem holenderskim, szparagami i marynowaną cebulą oraz polędwiczki wieprzowe na purée z zielonego groszku z pieczonymi ziemniakami w mundurkach i szparagami z menu sezonowego. Trzeba przyznać, że mięso rozpływało się w ustach, było kruche i soczyste, doskonale komponowało się z podanymi sosami i dodatkami. Potrawy odznaczały się różnymi strukturami - były zarówno elementy aksamitne, jak i sypkie, chrupkie oraz al dente, a także łączyły rozmaite smaki - słodkie, słone i kwaśne, dzięki czemu były jednocześnie delikatne i zdecydowane, intensywne. Jakość produktów użytych do przygotowania dań również była nieprzeciętna. Składniki były świeże, sezonowe i orzeźwiające.
Desery, które zjedliśmy w restauracji, mimo iż nie były już podobnie nowatorskie i niebanalne, to smakowały wybornie i odświeżająco. Lody, najpewniej przygotowywane na miejscu, z białej czekolady, słonego karmelu z sezamkiem, kruszonką z chałwy i czekoladą były subtelne, puszyste i zniuansowane, a mimo połączenia różnych smaków miało się wrażenie pełnej ich harmonii. Pozostałe desery oferowały nie mniej rześką, lodową i smakowitą przygodę.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż dla naszych dzieci, zarówno dania główne, jak i desery, można było zamówić spoza karty, wedle aktualnego "widzimisię" milusińskich. W restauracji dzieci mogą też przez chwilę zająć się sobą w przygotowanym dla nich kąciku zabaw, który jednak jest nieco "improwizowany".
Porcje oferowane w restauracji "Europa" są w sam raz. Ani zbyt obfite, ani za małe. Nie wyszliśmy głodni, choć z uczuciem lekkiego niedosytu, ponieważ nie mogliśmy spróbować wszystkich specjałów z menu. Ceny nie należą, co prawda do najniższych w Rybniku, ale nie są też wygórowane - można powiedzieć adekwatne do jakości serwowanych potraw. Za cztery dania główne i desery oraz jedno danie z deserem dla dziecka i napoje zapłaciliśmy nieco ponad 200 zł.
Z czystym sumieniem możemy polecić restaurację "Europa", tak na rodzinny wypad, randkę czy okolicznościową imprezę, jak i na spotkanie biznesowe, czy konferencję.
Lokal otrzymuje od Redakcji znak jakości SREBRNY TYGLIK.
Dania, które znajdziemy w menu stanowią połączenie tradycji z nowoczesnością, polskości z europejskością. Sposób podania potraw jest naprawdę wyjątkowy - niezwykle estetyczny i nieszablonowy - pozwala nam, jeszcze przed skosztowaniem dań, "najeść się oczami". Dania w "Europie" to małe dzieła sztuki. Kompozycja talerza jest "odkrywcza" - tym sensie, że pozwala gościom odkryć składniki i struktury potraw.
Kompozycja dań współgra z ich oryginalnym, nietuzinkowym smakiem. Można stwierdzić, że dla gości gotują kucharze z pasją, którzy poprzez swoje potrawy zabierają ich w kulinarną podróż po Polsce (poprzez zastosowane składniki) i Europie (dzięki ich połączeniu).
Podczas naszej wizyty zamówiliśmy: policzki wołowe na placku ziemniaczanym z zielonym groszkiem i piklowaną marchewką, polędwicę wołową z szarpanym policzkiem wołowym, ziemniakami w panko, sosem holenderskim, szparagami i marynowaną cebulą oraz polędwiczki wieprzowe na purée z zielonego groszku z pieczonymi ziemniakami w mundurkach i szparagami z menu sezonowego. Trzeba przyznać, że mięso rozpływało się w ustach, było kruche i soczyste, doskonale komponowało się z podanymi sosami i dodatkami. Potrawy odznaczały się różnymi strukturami - były zarówno elementy aksamitne, jak i sypkie, chrupkie oraz al dente, a także łączyły rozmaite smaki - słodkie, słone i kwaśne, dzięki czemu były jednocześnie delikatne i zdecydowane, intensywne. Jakość produktów użytych do przygotowania dań również była nieprzeciętna. Składniki były świeże, sezonowe i orzeźwiające.
Desery, które zjedliśmy w restauracji, mimo iż nie były już podobnie nowatorskie i niebanalne, to smakowały wybornie i odświeżająco. Lody, najpewniej przygotowywane na miejscu, z białej czekolady, słonego karmelu z sezamkiem, kruszonką z chałwy i czekoladą były subtelne, puszyste i zniuansowane, a mimo połączenia różnych smaków miało się wrażenie pełnej ich harmonii. Pozostałe desery oferowały nie mniej rześką, lodową i smakowitą przygodę.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż dla naszych dzieci, zarówno dania główne, jak i desery, można było zamówić spoza karty, wedle aktualnego "widzimisię" milusińskich. W restauracji dzieci mogą też przez chwilę zająć się sobą w przygotowanym dla nich kąciku zabaw, który jednak jest nieco "improwizowany".
Porcje oferowane w restauracji "Europa" są w sam raz. Ani zbyt obfite, ani za małe. Nie wyszliśmy głodni, choć z uczuciem lekkiego niedosytu, ponieważ nie mogliśmy spróbować wszystkich specjałów z menu. Ceny nie należą, co prawda do najniższych w Rybniku, ale nie są też wygórowane - można powiedzieć adekwatne do jakości serwowanych potraw. Za cztery dania główne i desery oraz jedno danie z deserem dla dziecka i napoje zapłaciliśmy nieco ponad 200 zł.
Z czystym sumieniem możemy polecić restaurację "Europa", tak na rodzinny wypad, randkę czy okolicznościową imprezę, jak i na spotkanie biznesowe, czy konferencję.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj