Kwiaciarnia Dziwoki-Ryszka, czyli pasja i miłość do kwiatów

Tomasz Czarnecki: Proszę opowiedzieć o Państwa początkach w branży florystycznej. Co wyróżnia Waszą kwiaciarnię wśród innych na rybnickim rynku florystycznym?
– Początkiem naszej kwiaciarni była i jest pasja oraz miłość do kwiatów i roślin, jak również indywidualne podejście do klienta i myślę, że to jest jednym z naszych wyróżników wśród rybnickich kwiaciarni.

Pandemia wprowadziła obostrzenia w zakresie organizowania m.in. uroczystości rodzinnych. Jak sobie radziliście w okresie lockdownu i jakie działania możecie podjąć na wypadek kolejnych?
– Pandemia oczywiście ograniczyła sezon uroczystości i wiele ciekawych eventów oraz realizacji przepadło bezpowrotnie. Brak spotkań takich jak wesela, czy urodziny spowodowało, że wszyscy to odczuliśmy, w końcu jesteśmy „naczyniami połączonymi’’ ponieważ, jeśli moja ulubiona restauracja, fryzjer, kawiarnia nie ma klientów, to nie zamówi u mnie wystroju. Ja z zespołem pracowaliśmy cały czas, a nasi klienci będąc w domach poczuli chęć otaczania się roślinami zielonymi. Mieli czas poczuć ich dobry wpływ na swoje samopoczucie. My oczywiście dostarczaliśmy te rośliny do ich wnętrz, a kontakt indywidualny zdominowały media społecznościowe.

Jakie są teraz florystyczne trendy? Czym wypada ozdobić mieszkanie na tegoroczne Boże Narodzenie?
– To przede wszystkim natura, zielone i pachnące wianki, stroiki i świeże cięte kwiaty hippeastrum, gałązki ilexu i suszona bawełna. Złoto i czerń to kolory często wybierane przez dekoratorów, mamy teraz powrót złota w dekoracjach, ale nadal modna jest klasyka, czyli czerwień, żywe rośliny doniczkowe jak na przykład: chamaecyparis (cyprysik), poinsecja (gwiazda betlejemska), czy helleborus (ciemiernik).

Czy było jakieś zamówienie nietypowe, które zapadło Państwu w pamięć?
– Przez wiele lat mieliśmy wiele nietypowych zamówień, które utkwiły nam w pamięci np. dekoracja domu w stylu amerykańskich świąt lub wystrój tylko w zieleni. Pamiętam też bardzo sympatycznego klienta dla którego dostarczaliśmy 100 róż codziennie o północy przez tydzień, a potem się oświadczył.

Kiedyś dużą popularnością cieszyły się sztuczne stroiki. Czy obecnie rybniczanie częściej sięgają po naturalne ozdoby?
– Sztuczne stroiki zawsze stosujemy we wnętrzach gdzie nie ma szans na utrzymanie żywych roślin. Rybniczanie zdecydowanie wolą naturę.

Ile zatrudniają Państwo osób, od ilu lat są Państwo na rynku?
– Nasza firma obchodzi w tym roku 32 urodziny, obecnie zatrudniamy czterech doświadczonych pracowników oraz uczniów.

Jakie mają Państwo plany jako kwiaciarnia na najbliższy okres oraz dłuższą perspektywę? Czego sobie Państwo i Pani życzą na święta, nowy rok, a także jakie są Państwa marzenia?
– Grudzień to czas dla nas bardzo pracowity, ponieważ wszystkie dekoracje takie jak: rękodzieło, wianki, girlandy, stroiki, a także nasadzenia wykonujemy sami.
Życzymy sobie tego o czym wszyscy marzą, czyli końca pandemii, zdrowia, a także dobrych, nastrojowych i klimatycznych świąt, do tego pięknie udekorowanych wnętrz i ciepłych wspomnień w sercach oraz kwitnącego Nowego Roku 2022 czego też wszystkim naszym wspaniałym klientom życzę.

Rozmawiał Tomasz Czarnecki

Napisz komentarz

Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj

---

Jak chcesz się przedstawić?