Rybnicki sanepid nałożył karę w wysokości 10 tysięcy złotych na Klubokawiarnię "Żółty Młynek", mimo że, jak pisze w swoim oświadczeniu w mediach społecznościowych właścicielka lokalu, w pełni zachowywano tam reżim sanitarny. W lokalu w dniu kontroli miało odbywać się spotkanie partyjne partii Polskie Veto, jednak w toku postępowania Polskie Veto oświadczyło, że nie wynajmowało lokalu w tym celu. Czy zaoferowana pomoc dla przedsiębiorców okazała się więc czysto iluzoryczna? Nie. Polskie Veto z lokalem łączy bowiem umowa dzierżawy lokalu, a nie umowa najmu. Potwierdza to właścicielka klubokawiarni. "Sanepid źle to zinterpretował, bo myślał, że umowa najmu, a to umowa dzierżawy".
| Źródło: Media społecznościowe, media społecznościowe Żółty Młynek, Klubokawiarnia, portal Zrzutka.pl, zdjęcie archiwalne
Żółty Młynek także ukarany przez rybnicki sanepid
- Dostaliśmy niestety karę. Myśleliśmy, że to się rozwiąże polubownie, że nie będzie tej kary nałożonej, z tego, co odłożyliśmy zapłaciliśmy fakturę i należności, które gdzieś nas tam męczyły, gdzie prawdopodobnie by nam odebrali lokal. I nagle, gdy wychodziliśmy na prostą, okazało się, że trzeba zapłacić 10 tys. zł w ciągu tygodnia i trochę nas to dobiło, ale uznaliśmy że nie można się poddawać, stąd pomysł zorganizowania zrzutki. Co do kontroli to one odbywały się w bardzo przyjaznej atmosferze, ale postępowanie administracyjne, które się toczyło, od samego początku wydawało nam się, że jest wstrzymywane, aż tu nagle ni stąd ni zowąd stało się to, co się stało. Mieliśmy kontrole żywnościową, gdzie była nałożona kara za drobne przewinienie, ale poza tym wszystko było w porządku i nagle ta kara - mówi nam właścicielka Natalia Sobiech.
W sieci ruszyła zrzutka na, jak pisze właścicielka, uratowanie lokalu.
ZRZUTKA
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj