Na czwartkowej sesji Rady Miasta Rybnika radni przegłosowali kontrowersyjną reformę rybnickich rad dzielnic. Dlaczego wywołuje ona tyle emocji? Ponieważ tzw. komisja ds. statutów dzielnic ani razu nie zaprosiła na swoje obrady przedstawicieli tychże rad. Co prawda konsultacje społeczne statutów ostatecznie odbyły się dwukrotnie - jednak za każdym razem trwały zaledwie tydzień, co nie dawało szans na zgłoszenie merytorycznych uwag. Zresztą te uwagi, które mieszkańcom udało się zgłosić (a było ich wiele i generalnie torpedowały one zaproponowany projekt uchwały) i tak były przez koalicyjnych radnych odrzucane na posiedzeniu komisji. Co tak bulwersuje lokalnych społeczników w tej reformie? "Przede wszystkim brak odwagi władz Miasta, którzy nie chcą przyznać, że zależy im nie na reformie, a rzeczywistej likwidacji dzielnic. Ten statut nie sprawia, że kompetencje rad dzielnic się zwiększają - dalej są żadne. W tej formie rady dzielnic są naprawdę zbędne. Tylko nie mydlmy ludziom oczu, że to ma spowodować wzrost znaczenia rad i większą ich reprezentatywność" - mówią nam ich aktualni członkowie. Jeżeli z powodu wprowadzonego progu wyborczego w waszej dzielnicy rada nie powstanie - pamiętajcie którym radnym to zawdzięczacie.
| Źródło: Materiały własne i nadesłane, zdj. eSesjatv
Rady dzielnic do likwidacji? Którzy radni zgodzili się na kontrowersyjną reformę?
W czasie sesji Rady Miasta najbardziej nieprzychylnie o członkach obecnych rad dzielnic wypowiadał się radny Jacek Mularczyk, któremu wydaje się, że członkowie rad dzielnic, którzy przez trzy lata nie uczestniczyli w posiedzeniach komisji ds. statutów dzielnic przejawiali "brak szacunku" wobec członków tejże komisji. Radny Mularczyk powinien się w związku z tym nieco doinformować i przeczytać ze zrozumieniem Statut Rady Miasta, której jest członkiem, dotyczący komisji Rady Miasta:
"§ 33. 1. Komisja obraduje w obecności co najmniej połowy swojego składu. 2. Komisja powiadamia Prezydenta o planowanym terminie posiedzenia. 3. W posiedzeniach Komisji oprócz jej członków mogą także uczestniczyć: Radny nie będący jej członkiem, Prezydent lub wyznaczona przez Prezydenta osoba. 4. Przewodniczący Komisji może zaprosić na jej posiedzenie inne osoby, których obecność jest uzasadniona ze względu na przedmiot rozpatrywanej sprawy"
A co prawdziwa, a nie pozorowana reforma rad dzielnic mogłaby dać mieszkańcom?
"§ 33. 1. Komisja obraduje w obecności co najmniej połowy swojego składu. 2. Komisja powiadamia Prezydenta o planowanym terminie posiedzenia. 3. W posiedzeniach Komisji oprócz jej członków mogą także uczestniczyć: Radny nie będący jej członkiem, Prezydent lub wyznaczona przez Prezydenta osoba. 4. Przewodniczący Komisji może zaprosić na jej posiedzenie inne osoby, których obecność jest uzasadniona ze względu na przedmiot rozpatrywanej sprawy"
A co prawdziwa, a nie pozorowana reforma rad dzielnic mogłaby dać mieszkańcom?
W miastach, gdzie przeprowadzono modelowe reformy rad dzielnic (m.in. Gdynia, Poznań, Kraków, Wrocław, Opole, Lublin, Rzeszów, Łódź) np. istnieje pełnomocnik prezydenta miasta ds. dzielnic, który na bieżąco kontaktuje się z radami dzielnic, by projekty podejmowane przez miasto jak najlepiej odpowiadały potrzebom mieszkańców, dodatkowo dzielnice dysponują środkami w wysokości co najmniej kilkuset tysięcy złotych, a w niektórych miastach nawet kilkunastu milionów złotych (co powoduje, że rada dzielnicy nie musi prosić się o każde odśnieżanie, każdy remont chodnika, krawężnika, łatanie każdej dziury w drodze itp.). W miastach, gdzie wdrożono modelowe reformy przewodniczący rad i zarządów spotykają się z władzami miasta cyklicznie, by wskazywać kierunki rozwoju miasta, w tym opiniować najważniejsze projekty uchwał, które dotykają mieszkańców więcej niż jednej dzielnicy (np. przy przyjmowaniu opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi). Co więcej rady dzielnic w wielu miastach same mogą występować do Rady Miasta z inicjatywą uchwałodawczą, a zarządzający dzielnicami mają prawo nie tylko wstępu, ale i głosu w trakcie obrad Rady Miasta. Co najważniejsze podczas reformowania jednostek pomocniczych zapewniano w tych miastach szeroki udział samych rad w tym procesie, by w tej kwestii wypracować konsensus. Żeby zwiększyć zainteresowanie mieszkańców swoimi "małymi Ojczyznami", w tychże miastach przeprowadzono również kampanie informacyjne, które pozwalały mieszkańcom zapoznać się z tym czym rady się zajmują, z ich kompetencjami i działalnością. Część z ww. miast założyło także strony internetowe swoim dzielnicom, by można było łatwo dowiedzieć się tego, co w tych dzielnicach się dzieje, w części z nich przyjęto również wspólne systemy identyfikacji wizualnej oraz przekazano dzielnicom mienie do gospodarowania. Wiele z tych pomysłów nie mogło być wprowadzonych w statutach dzielnic, ale wtedy przyjmowano te rozwiązania zmieniając inne akty prawa obowiązujące w ww. miastach.
Jak jest w Rybniku?
W naszym mieście od kilkunastu lat środki do dyspozycji dzielnic, pomimo inflacji, pozostają na tym samym poziomie ok. 10 000 zł (ciut więcej w większych dzielnicach). Prezydent od kilku lat nie spotyka się z przedstawicielami rad dzielnic, nie uczestniczy też w spotkaniach sprawozdawczych dla mieszkańców. Radom dzielnic zapewnia się pomieszczenie do pracy, które bardzo często znajduje się w siedzibach miejskich jednostek, ale jednocześnie rady muszą ponosić opłaty za media, co sprawia, że z ok. 10 000 zł na faktyczną działalność rad pozostaje jeszcze mniej, bo część środków pośrednio wraca do miejskiej kasy. Jaki jest stosunek władz miasta do rad dzielnic widać po zachowaniu Przewodniczącego Rady Miasta Rybnika Wojciecha Kiljańczyka, który arbitralnie decyduje kiedy ktoś z dzielnicy na dany temat może się wypowiedzieć, a kiedy nie. Oczywiście, jak wskazują członkowie zamysłowskiej Rady, głosu przedstawicielom rad dzielnic przewodniczący udziela tylko wówczas, gdy jest to dla niego bezpieczne i wygodne. Co ciekawe, jak przekazują nam członkowie komisji ds. statutów dzielnic, podczas jednej z nielicznych komisji ds. statutów dzielnic, na którą przedstawiciele dzielnic przybyli, mimo braku zaproszenia, i tak nie dopuszczono ich do głosu, co skończyło się tym, że dwóch radnych - członków tejże komisji - opuściło jej obrady. Tym samym radni koalicji przegłosowali wszystkie ewentualne uwagi do statutów we własnym, skromnym, dwuosobowym gronie.
Członkowie rad dzielnic w imieniu mieszkańców tychże dzielnic wyrażają oburzenie wobec przyjętego procesu opracowania i konsultacji projektu uchwały w sprawie statutów rad dzielnic, którzy zwracają uwagę, iż do współpracy przy tworzeniu nowego statutu nie zostali zaproszeni, co przeczy wszelkim standardom obywatelskości i partycypacji społecznej, powszechnie znanym z rozwiniętych systemów demokratycznych. Pomimo trudności spora grupa mieszkańców złożyła liczne uwagi do projektu uchwały w sprawie statutów dzielnic, co bezsprzecznie wskazuje, że temu projektowi daleko do doskonałości. Liczne uwagi zgłoszono, mimo że warunkiem ich przyjęcia było osobiste stawienie się w siedzibie Urzędu Miasta Rybnika w godzinach, w których czynne zawodowo osoby praktycznie nie miały na to szansy. Rady dzielnic w ostatnich latach podjęły inicjatywę wspólnych spotkań w ramach tzw. Forum Rad Dzielnic, z których wcześniej zrezygnował Pan Prezydent, by wypracować oddolną koncepcję reformy rad dzielnic. Proponowane zmiany były komunikowane władzom Rybnika, także w dopiero co przeprowadzonych (pseudo)konsultacjach, jednak zaledwie ułamek został uwzględniony w zaproponowanym tekście statutów skierowanych do ponownych konsultacji.
Członkowie rad dzielnic chcą zmiany przyjętej uchwały i takiego statutu, który pozwoli zwiększyć zaangażowanie mieszkańców Rybnika w działania na rzecz ich „małych Ojczyzn” i zwiększyć zakres partycypacji obywatelskiej mieszkańców, który pozwoli wyposażyć dzielnice w instrumenty demokracji bezpośredniej dające możliwość faktycznej realizacji zasady „pomocniczości” i wpływania na rozwój naszego Miasta również w sposób „oddolny”.
Obecnie przyjęte statuty dzielnic doprowadzą tylko do ich faktycznej likwidacji, choć władze miasta i radni koalicji nie chcą tego przyznać. Zresztą sami członkowie rad dzielnic wskazują, że kompetencje przyznane dzielnicom w nowych statutach sprawiają, że będzie tylko więcej biurokracji, a rady, tak jak teraz, nie będą miały żadnego znaczenia, żadnej mocy sprawczej, więc nadal mało kto będzie miał ochotę się w nie angażować. Pytają więc czemu radni nie mają na tyle odwagi, by zlikwidować dzielnice? W końcu ustawa daje im takie prawo. "Nie mydlmy ludziom oczu, że to jakakolwiek reforma" - mówią przedstawiciele dzielnic, którzy niedawno spotkali się w Chwałowicach, by dyskutować nad zaproponowanym projektem uchwały, który Rada Miasta Rybnika właśnie przyjęła. "Wprowadzony próg wyborczy jest nie do zaakceptowania, chyba że taki sam wprowadzimy w wyborach do Rady Miasta" - dodają.
Kto zagłosował za?
Przedstawiamy wynik głosowania nad statutem dzielnicy Chwałowice, ponieważ każdy ze statutów musiał być głosowany oddzielnie, jednak niezależnie od tego osoby głosujące "za" były te same.
Obecnie przyjęte statuty dzielnic doprowadzą tylko do ich faktycznej likwidacji, choć władze miasta i radni koalicji nie chcą tego przyznać. Zresztą sami członkowie rad dzielnic wskazują, że kompetencje przyznane dzielnicom w nowych statutach sprawiają, że będzie tylko więcej biurokracji, a rady, tak jak teraz, nie będą miały żadnego znaczenia, żadnej mocy sprawczej, więc nadal mało kto będzie miał ochotę się w nie angażować. Pytają więc czemu radni nie mają na tyle odwagi, by zlikwidować dzielnice? W końcu ustawa daje im takie prawo. "Nie mydlmy ludziom oczu, że to jakakolwiek reforma" - mówią przedstawiciele dzielnic, którzy niedawno spotkali się w Chwałowicach, by dyskutować nad zaproponowanym projektem uchwały, który Rada Miasta Rybnika właśnie przyjęła. "Wprowadzony próg wyborczy jest nie do zaakceptowania, chyba że taki sam wprowadzimy w wyborach do Rady Miasta" - dodają.
Kto zagłosował za?
Przedstawiamy wynik głosowania nad statutem dzielnicy Chwałowice, ponieważ każdy ze statutów musiał być głosowany oddzielnie, jednak niezależnie od tego osoby głosujące "za" były te same.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj