Ratownicy medyczni otrzymali wezwanie do osoby poszkodowanej na ścieżce rowerowej na bulwarach nad Nacyną. Załoga straciła sporo czasu na znalezienie drogi dojazdu - informuje mieszkaniec, który udzielał pierwszej pomocy i dodaje, że Miasto skupia się na promowaniu ścieżek rowerowych, a nie dba o bezpieczeństwo ich użytkowników. Co na to prezydent Kuczera?
| Źródło: Materiały nadesłane, media społecznościowe Facebook: Prezydent Piotr Kuczera, zdj. archiwalne
Problem z dojazdem karetki na bulwary. Prezydent reaguje
- Dotarły do mnie informacje, że w ostatnich dniach był problem z dotarciem karetki pogotowia na trasę. Na szczęście tamta historia zakończyła się szczęśliwie, by w przyszłości było bezpieczniej wprowadzimy kilka udogodnień - zapowiada prezydent Piotr Kuczera.
Jakich? - Po pierwsze wprowadzimy oznakowanie co kilometr, to pomoże zorientować się, w której części bulwarów jesteśmy. To ważne w sytuacji wzywania pomocy czy interwencji innych służb. Po drugie ustalimy z pogotowiem i policją dostępność bulwarów dla tych służb - mówi prezydent Rybnika. Dodaje, że do tej pory wjazd był wygrodzony ze względu na kierowców samochodów, którzy chcieli skracać sobie drogę przejeżdżając bulwarami.
Jakich? - Po pierwsze wprowadzimy oznakowanie co kilometr, to pomoże zorientować się, w której części bulwarów jesteśmy. To ważne w sytuacji wzywania pomocy czy interwencji innych służb. Po drugie ustalimy z pogotowiem i policją dostępność bulwarów dla tych służb - mówi prezydent Rybnika. Dodaje, że do tej pory wjazd był wygrodzony ze względu na kierowców samochodów, którzy chcieli skracać sobie drogę przejeżdżając bulwarami.
To odpowiedź na informację, jaka pojawiła się w mediach społecznościowych. Mieszkaniec, który udzielał pierwszej pomocy osobie poszkodowanej na ścieżce rowerowej, wezwał pogotowie. Karetka straciła jednak sporo cennego czasu na poszukiwanie miejsca dojazdu do potrzebującego pomocy.
- Udało się, przejeżdżając przez pas zieleni i trawę po pas przy małym parkingu na ulicy Długiej. Czy tak wygląda bezpieczeństwo na głównej drodze rowerowej Rybnika? Dzisiaj szczęście dopisało. Natomiast jeżeli ktoś w tym miejscu dostanie zawału serca - po takim czasie ta karetka nie będzie potrzebna, a w przyczynie zgonu należałoby wpisać "brak dojazu" - alarmuje mieszkaniec. Zwraca uwagę na potrzebę numerowania słupków i utworzenia możliwości dojazdu dla służb ratowniczych.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj