Strażnicy miejscy udzielali pomocy bezdomnemu. Okazuje się, że ranny jest nosicielem HIV

O tym, ze codzienna służba strażników miejskich może być niebezpieczna przekonali się wczoraj dwaj funkcjonariusze patrolujący rejon Śródmieścia. Przejeżdżając ul. M.C. Skłodowskiej zauważyli siedzących na ławce mężczyzn. Były to znane rybnickim funkcjonariuszom osoby bezdomne, które często spożywają alkohol w tego typu miejscach.

- Gdy strażnicy weszli na skwer jeden z mężczyzn uciekł. Druga osoba podeszła do funkcjonariuszy i powiedziała, że nie może chodzić. Pokazała strażnikom nogę, z której sączyła się krew. Funkcjonariusze powiadomili pogotowie ratunkowe i przystąpili do udzielania pierwszej pomocy - mówi Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku. - Przy próbie zatamowania krwotoku, jedna z żył pękła i zostali opryskani krwią. Podczas udzielania pierwszej pomocy mężczyzna tracił przytomność - wyjaśnia rzecznik.

Okazało się, że mężczyzna, któremu udzielali pierwszej pomocy był nosicielem wielu chorób zakaźnych w tym HIV oraz żółtaczki.

- Pogotowie ratunkowe zabrało mężczyznę do szpitala, a funkcjonariusze czekają na wyniki badań, które będą cyklicznie powtarzane - tłumaczy Dawid Błatoń.

Miejsce zdarzenia zostało uprzątnięte i zdezynfekowanie Przez Rybnickie Służby Komunalne.