Jak informowaliśmy, poseł Konfederacji ubolewał nad faktem odmowy zorganizowania spotkania w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rybniku. Aleksandra Klich-Siewiorek wyjaśnia: "Rybnicka biblioteka jest miejscem debat na różne tematy osób o różnych światopoglądach. Jednak głosząc hasła o własnej wolności, nie wolno przekraczać wolności drugiego człowieka".
| Źródło: Materiały własne, media społecznościowe Facebook, zdj. własne
Pan Braun przemoc głosi i szerzy - dyrektorka PiMBP tłumaczy, dlaczego nie chciała widzieć posła w bibliotece
Przypomnijmy, w zeszłą sobotę w restauracji w Ochojcu odbyła się konwencja Konfederacji, w którym uczestniczył m.in. poseł Grzegorz Braun:
Lider Konfederacji Grzegorz Braun odwiedził Rybnik. Biblioteka zamknęła przed nami drzwi - mówią organizatorzy konwencji - Rybnik.dlawas.info - portal informacyjno - rozrywkowy
Organizatorzy poinformowali podczas konferencji prasowej, że planowali, by spotkanie miało miejsce w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rybniku. Tu jednak spotkali się z odmową szefowej instytucji, Aleksandrą Klich-Siewiorek, która wyjaśnia:
- Rybnicka Konfederacja chciała wynająć salę w Bibliotece na spotkanie z Grzegorzem Braunem. Odmówiłam, odpisując: „Odmawiam ze względu na liczne antysemickie, ksenofobiczne i wykluczające wypowiedzi oraz przemocowe zachowania na forum publicznym Grzegorza Brauna. Biblioteka jest miejscem publicznym. Jako dyrektorka tej instytucji jestem odpowiedzialna za zapewnienie rybniczankom i rybniczanom, w tym odwiedzającym nas dzieciom i osobom starszym, poczucia bezpieczeństwa i komfortu - mówi dyrektor PiMBP w Rybniku.
- Rybnicka biblioteka jest miejscem debat na różne tematy osób o różnych światopoglądach. Jednak głosząc hasła o własnej wolności, nie wolno przekraczać wolności drugiego człowieka. Pan Braun przemoc głosi i szerzy. Np. ostatnio przerwał wykład profesora Jana Grabowskiego, krzycząc "Won, wypad z Polski" i zniszczył mikrofon oraz sprzęt nagłaśniający. Takie rzeczy nie powinny się zdarzać, szczególnie w placówkach kultury - wyjaśnia Aleksandra Klich-Siewiorek.
Lider listy w regionie rybnickim Roman Fritz w swoich mediach społecznościowych komentuje sprawę:
"Można wyjść z Gazety Wyborczej, ale Gazeta Wyborcza nie wyjdzie z człowieka nigdy. Pani dyrektor biblioteki w Rybniku łamie w sposób ewidentny artykuł 54 Konstytucji RP, zresztą nie pierwszy już raz (w tym roku wielokrotnie prosiłem o umożliwienie spotkania zorganizowania w bibliotece kolejnych spotkań w ramach Rybnickiej Akademii Tradycji - zawsze spotykałem się z odmową)".
Lider Konfederacji Grzegorz Braun odwiedził Rybnik. Biblioteka zamknęła przed nami drzwi - mówią organizatorzy konwencji - Rybnik.dlawas.info - portal informacyjno - rozrywkowy
Organizatorzy poinformowali podczas konferencji prasowej, że planowali, by spotkanie miało miejsce w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rybniku. Tu jednak spotkali się z odmową szefowej instytucji, Aleksandrą Klich-Siewiorek, która wyjaśnia:
- Rybnicka Konfederacja chciała wynająć salę w Bibliotece na spotkanie z Grzegorzem Braunem. Odmówiłam, odpisując: „Odmawiam ze względu na liczne antysemickie, ksenofobiczne i wykluczające wypowiedzi oraz przemocowe zachowania na forum publicznym Grzegorza Brauna. Biblioteka jest miejscem publicznym. Jako dyrektorka tej instytucji jestem odpowiedzialna za zapewnienie rybniczankom i rybniczanom, w tym odwiedzającym nas dzieciom i osobom starszym, poczucia bezpieczeństwa i komfortu - mówi dyrektor PiMBP w Rybniku.
- Rybnicka biblioteka jest miejscem debat na różne tematy osób o różnych światopoglądach. Jednak głosząc hasła o własnej wolności, nie wolno przekraczać wolności drugiego człowieka. Pan Braun przemoc głosi i szerzy. Np. ostatnio przerwał wykład profesora Jana Grabowskiego, krzycząc "Won, wypad z Polski" i zniszczył mikrofon oraz sprzęt nagłaśniający. Takie rzeczy nie powinny się zdarzać, szczególnie w placówkach kultury - wyjaśnia Aleksandra Klich-Siewiorek.
Lider listy w regionie rybnickim Roman Fritz w swoich mediach społecznościowych komentuje sprawę:
"Można wyjść z Gazety Wyborczej, ale Gazeta Wyborcza nie wyjdzie z człowieka nigdy. Pani dyrektor biblioteki w Rybniku łamie w sposób ewidentny artykuł 54 Konstytucji RP, zresztą nie pierwszy już raz (w tym roku wielokrotnie prosiłem o umożliwienie spotkania zorganizowania w bibliotece kolejnych spotkań w ramach Rybnickiej Akademii Tradycji - zawsze spotykałem się z odmową)".
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj