| Źródło: Materiały własne
AKTUALIZACJA: Jeszcze gazeta samorządowa czy tuba propagandowa? Mieszkaniec pyta o Gazetę Rybnicką
Nasza redakcja otrzymała wiadomość od jednego z mieszkańców, który wyraził swoje zaniepokojenie w związku z listopadowym wydaniem samorządowego „Gazety Rybnickiej”. Chodzi konkretnie o wstęp redaktora naczelnego Aleksandra Króla, który był komentarzem do ostatnich wyborów parlamentarnych. Według naszego czytelnika redaktor pisma samorządowego pozwolił sobie na polityczne uwagi i obraził wyborców Prawa i Sprawiedliwości:
"Dlaczego redaktor naczelny gazety samorządowej pozwala sobie na polityczne uwagi i obraża wyborców partii, która w Rybniku osiągnęła wysoki wynik. Chodzi o słowo wstępne redaktora Aleksandra Króla z listopadowego numeru, który pomylił chyba gazetę opłacaną z pieniędzy podatników z prywatnym kontem na Facebooku. Jestem zniesmaczony. Nie ma mojej zgody na to, by w gazecie samorządowej tak bezczelnie przemycano polityczną propagandę. Dodam, że to tych treści dotarłem dopiero teraz, gdyż Gazeta Rybnicka, która miała się znajdować w mojej skrzynce, po raz kolejny nie dotarła i w moje ręce trafiła dzięki znajomym".
O czym we wspomnianym numerze pisze naczelny Król?
"Młodość to ławeczka w parku, mem w telefonie, muza na całe osiedle albo tylko na uszach i generalne „it matters not”. Młodość to nie polityka ani wybory. A jednak to właśnie młodzi ludzie (częściej kobiety) stanęli w kolejkach do lokali wyborczych i przesądzili o wyniku głosowania i przyszłości Polski. Swojej przyszłości. Gdyby nie mówiono im, jak mają żyć, jak kochać, jak rodzić, jak myśleć i jakich cnót przestrzegać, nie obrzydzano Europy i nie szukano wszędzie wrogów, pewnie nie wstaliby z ławki. Wstali po to, by następnym razem nie musieć, bo gdy będzie normalnie, polityka na poziomie krajowym będzie obchodzić ich jak opłata za wywóz śmieci, czyli w ogóle, bo nie będzie im już przeszkadzać. Następnym razem zostaną na swojej ławce i nie powtórzy się rekordowa frekwencja, w tym także w Rybniku na poziomie 74,18 procent. PiS ze swoją propagandową telewizją, wielkimi czerwonymi paskami w serwisach informacyjnych, kolejnymi transferami socjalnymi wygrałby wybory w cuglach, gdyby nie lubował się w tematach intymnych, nie upajał się walką z kobietami (pamiętacie marsz kobiet ciągnący się całą ulicą Kościuszki od bazyliki po dworzec?) i podniecał graniem na nosie Unii Europejskiej. Cała nasza kultura opiera się na „Myślę, więc jestem”, które dziś można rozwinąć – „myślę samodzielnie, więc jestem wolny”. W Rybniku, tak jak w całej Polsce, indywidualnie PiS zdobył najwięcej głosów, ale to koalicję KO, Trzeciej Drogi i Lewicy razem wybrali mieszkańcy. Połączonych jedynym argumentem „anty-PiS” koalicjantów czeka niełatwe zadanie, ale w tych kolorach z infografiki przygotowanej dla nas przez Sebastiana Śmieję (zobacz na str. 10) i w różności może właśnie tkwi siła? Konieczność ciągłego szukania kompromisu to szansa na prawdziwą parlamentarną demokrację i prawo tworzone nie pod dyktando i pod osłoną nocy, a w drodze dyskusji przez reprezentantów różnych grup społecznych. 15 października przestały istnieć dwie Polski, lepszy i gorsz sort. Koniec z polaryzacją, którą podsycali politycy, ale też media. Nie ma nas i ich, jesteśmy my – różnorodni, myślący, wolni. My, Polacy w Europie, do której wracamy i która na szczęście wyciąga do nas ramiona jak do marnotrawnego syna".
W związku z tym, że Urząd Miasta Rybnika finansuje „Gazetę Rybnicką” poprosiliśmy w tej sprawie o komentarz. Agnieszka Skupień, rzecznik rybnickiego magistratu, nie komentuje jednak sprawy i odsyła nas do wydawcy.
Dyrektor Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rybniku stoi na stanowisku, że Aleksander Król nie obraził wyborców, a jedynie skomentował rzeczywistość polityczną:
- Pan Redaktor Król nie pisał w komentarzu o wyborcach żadnej partii politycznej, skomentował natomiast rzeczywistość polityczną - ma do tego prawo jak każdy obywatel – odpowiada Aleksandra Klich, szefowa PiMBP w Rybniku. Od redakcji Rybnickiej do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
AKTUALIZACJA (godz. 11:10)
Otrzymaliśmy odpowiedź od redaktora naczelnego Aleksandra Króla, którą przytaczamy w całości:
Felieton w żaden sposób nie obraża wyborców żadnej partii, a jest jedynie komentarzem do obecnej sytuacji politycznej.
Artykuł pierwszy Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Rozdział1) mówi, że „Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi”.
Dziennikarze mają prawo zamieszczać swoje komentarze i opinie, a tym bardziej może robić to, a nawet powinien redaktor naczelny, który poza kierowaniem redakcją przyjmuje w niej rolę głównego publicysty.
O ile dziennikarz informacyjny (newsowy) ma obowiązek dążyć do obiektywizmu, publicyści mają prawo wyrażać swoje opinie, pisać felietony.
Felietony powinny skłaniać Czytelników do refleksji, być zaczątkiem polemiki czy dyskusji i wymiany myśli.
To „święte prawo” dziennikarza daje redaktorom prawo do wyrażania swojej opinii, z którą niekoniecznie wszyscy musimy się zgadzać.
Aleksander Król
Redaktor naczelny Gazety Rybnickiej
Jakie jest Wasze zdanie: Czy gazeta samorządowa to miejsce na uprawianie polityki?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj