"Od początku prowadzenia działalności w tym mieście zauważam jeden schemat - wszystkie działania urzędu ukierunkowane są na utrudnienie życia przedsiębiorcom" - zdaniem czytelnika, w Rybniku żyje i pracuje się źle. Jako przykład podaje: drogą wodę, śmieci, bezsensowne rozwiązania komunikacyjne i rzucanie kłód pod nogi przedsiębiorcom, czego dowodem są choćby nowe stawki czynszowe uwzględniające koszt wywozu śmieci - w przypadku jego firmy podwyżka opłat wynosi 400 procent! "Zawsze jak jest możliwość wykpienia czy wytknięcia błędów, decyzji czy działalności rządu czy partii rządzącej - nasz szanowny pan prezydent jest pierwszy do dyskusji. Sam w swoim mieście natomiast robi dokładnie to samo, jakby nie rozumiał, że to z naszych podatków i dzięki naszej działalności miasto dostaje więcej pieniędzy" - pisze rozżalony przedsiębiorca. Jak te zarzuty komentuje urząd miasta?