19 listopada w kopalni w Chwałowicach zginął 29-letni górnik. Wyższy Urząd Górniczy podał informacje na temat przyczyn i okoliczności tragicznego wypadku.
| Źródło: Wyższy Urząd Górniczy, zdj. PGG
WUG o przyczynach tragedii w kopalni w Chwałowicach
Do wypadku doszło podczas prac w wyrobisku, ok. 700 m pod ziemią, przy tamie izolacyjnej. Doszło do jej przerwania, a w rezultacie do wylania się posadzki, czyli mieszaniny wody i popiołu. W wyrobisku pracowało trzech górników, jeden zaginął. Dwóch pozostałych udało się wyciągnąć, byli przytomni, zostali przetransportowani do szpitala w Rybniku: https://rybnik.dlawas.info/rybnik27/aktualizacja-tragedia-w-kwk-chwalowice-zginal-gornik/cid,21770,a
Ratownicy wydostali trzeciego górnika z rejonu wypadku oraz nieprzytomnego przetransportowali na podszybie. Niestety, mimo prowadzonych wysiłków, nie udało się uratować 29-latka.
"W dniu 19 listopada 2021 r., na zmianie rozpoczynającej się o godzinie 600, kontynuowano podawanie mieszaniny odpadów z wodą za tamę TI 72, a do kontroli tamy TI 73 skierowano dwóch pracowników oddziału wentylacji. Ponadto jednego pracownika wyznaczono do obsługi przenośnika taśmowego typu Intermet-1200 w pochylni zbiorczej na „W”/III. Około godziny 934, po podaniu mieszaniny 120 Mg odpadów i 90 m3 wody, nastąpiło przerwanie tamy izolacyjnej TI 73. Spowodowało to wdarcie się mieszaniny odpadów z wodą do przekopu pochyłego 11 a/III, a następnie jej przemieszczenie wraz elementami wyposażenia wyrobisk do pochylni zbiorczych na „E”/III i na „W”/III w pokładzie 408/1. Skutki dynamicznego oddziaływania przemieszczającej się wraz z elementami wyposażenia wyrobisk mieszaniny odpadów z wodą objęły trzech wyżej wymienionych pracowników" - informuje Wyższy Urząd Górniczy.
Pracownik oddziału wentylacji, który znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie tamy izolacyjnej, doznał rany czoła, wielomiejscowych otarć skóry oraz zaczerwienienia spojówek i o własnych siłach wycofał się z wyrobiska. Drugi pracownik tego oddziału, przebywający w rejonie skrzyżowania przekopu pochyłego, został porwany przez przemieszczającą się wraz elementami wyposażenia wyrobisk mieszaninę odpadów z wodą. Trzeci pracownik, obsługujący przenośnik, doznał nieznacznych urazów, ale o własnych siłach wycofał się z wyrobiska.
- W ramach poszukiwania porwanego przez mieszaninę pracownika o godzinie 10:30 rozpoczęta została akcja ratownicza. Po odnalezieniu pracownika, przemieszczonego o około 190 m od skrzyżowania przekopu pochyłego 11 a/III z pochylnią zbiorczą na „E”/III, przybyły na miejsce lekarz o godzinie 12:40 stwierdził jego zgon - podaje WUG.
Jak podano w komunikacie, "przyczyną wypadku zbiorowego było dynamiczne oddziaływanie na pracowników przemieszczającej się wraz z elementami wyposażenia wyrobisk mieszaniny odpadów z wodą, w wyniku jej wdarcia do przekopu pochyłego 11 a/III. Przyczyną wdarcia się mieszaniny odpadów z wodą do przekopu pochyłego 11 a/III było przerwanie tamy izolacyjnej nr TI 73, której przestrzeń pomiędzy zawarciami nie była wypełniona środkami mineralnymi".
Zdj. PGG
Ratownicy wydostali trzeciego górnika z rejonu wypadku oraz nieprzytomnego przetransportowali na podszybie. Niestety, mimo prowadzonych wysiłków, nie udało się uratować 29-latka.
"W dniu 19 listopada 2021 r., na zmianie rozpoczynającej się o godzinie 600, kontynuowano podawanie mieszaniny odpadów z wodą za tamę TI 72, a do kontroli tamy TI 73 skierowano dwóch pracowników oddziału wentylacji. Ponadto jednego pracownika wyznaczono do obsługi przenośnika taśmowego typu Intermet-1200 w pochylni zbiorczej na „W”/III. Około godziny 934, po podaniu mieszaniny 120 Mg odpadów i 90 m3 wody, nastąpiło przerwanie tamy izolacyjnej TI 73. Spowodowało to wdarcie się mieszaniny odpadów z wodą do przekopu pochyłego 11 a/III, a następnie jej przemieszczenie wraz elementami wyposażenia wyrobisk do pochylni zbiorczych na „E”/III i na „W”/III w pokładzie 408/1. Skutki dynamicznego oddziaływania przemieszczającej się wraz z elementami wyposażenia wyrobisk mieszaniny odpadów z wodą objęły trzech wyżej wymienionych pracowników" - informuje Wyższy Urząd Górniczy.
Pracownik oddziału wentylacji, który znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie tamy izolacyjnej, doznał rany czoła, wielomiejscowych otarć skóry oraz zaczerwienienia spojówek i o własnych siłach wycofał się z wyrobiska. Drugi pracownik tego oddziału, przebywający w rejonie skrzyżowania przekopu pochyłego, został porwany przez przemieszczającą się wraz elementami wyposażenia wyrobisk mieszaninę odpadów z wodą. Trzeci pracownik, obsługujący przenośnik, doznał nieznacznych urazów, ale o własnych siłach wycofał się z wyrobiska.
- W ramach poszukiwania porwanego przez mieszaninę pracownika o godzinie 10:30 rozpoczęta została akcja ratownicza. Po odnalezieniu pracownika, przemieszczonego o około 190 m od skrzyżowania przekopu pochyłego 11 a/III z pochylnią zbiorczą na „E”/III, przybyły na miejsce lekarz o godzinie 12:40 stwierdził jego zgon - podaje WUG.
Jak podano w komunikacie, "przyczyną wypadku zbiorowego było dynamiczne oddziaływanie na pracowników przemieszczającej się wraz z elementami wyposażenia wyrobisk mieszaniny odpadów z wodą, w wyniku jej wdarcia do przekopu pochyłego 11 a/III. Przyczyną wdarcia się mieszaniny odpadów z wodą do przekopu pochyłego 11 a/III było przerwanie tamy izolacyjnej nr TI 73, której przestrzeń pomiędzy zawarciami nie była wypełniona środkami mineralnymi".
Zdj. PGG
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj