Do Prokuratury Rejonowej w Rybniku wpłynęło zgłoszenie ze strony Straży Miejskiej w sprawie zniesławienia. Chodzi o zarzuty, jakie - w anonimowym mailu - wobec kierownictwa wysunęli "byli i obecni" pracownicy. Przedstawiają oni szereg nieprawidłowości, jakie mają mieć miejsce w jednostce, a na dowód wskazują dużą rotację pracowników. Straż z kolei uważa, że zarzuty są bezpodstawne. Jednocześnie prowadzony jest nabór na aplikanta lub młodszego strażnika.
| Źródło: Materiały własne i nadesłane, Straż Miejska w Rybniku, Prokuratura Rejonowa w Rybniku, zdj. poglądowe
Straż Miejska reaguje na skargę pracowników i... zgłasza sprawę do prokuratury
"Byli i obecni" pracownicy Straży Miejskiej w Rybniku w anonimowym mailu poinformowali o nieprawidłowościach, do jakich ma dochodzić w jednostce, w tym o poniżaniu podwładnych. Ich zdaniem dowodem na to, że w Straży dzieje się źle jest duża rotacja pracowników.
Kierownictwo ma kazać płacić strażnikom z własnej kieszeni za uszkodzenie samochodu służbowego, ganić za wystawienie mandatu osobom, które widnieją na specjalnej liście - zdaniem pracowników, istnieje bowiem lista osób, którym się mandatu nie daje. Premiowani mają być natomiast strażnicy, którzy wypisują dużo mandatów. Autorzy maila wspominają także o rzekomym nieprzestrzeganiu reżimu sanitarnego (brak dezynfekcji komendy), zatajaniu zakażeń, niewystarczającej ilości maseczek dla strażników podczas pierwszej fali pandemii.
Jak na powyższe zarzuty reaguje kierownictwo Straży Miejskiej? O sprawie powiadomiło prokuraturę:
- Sprawę zgłosiliśmy do prokuratury, jako naruszenie artykułu 212 Kodeksu karnego. Mail ten godzi w dobre imię naszej jednostki i pracujących w niej strażników – mówi rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku Dawid Błatoń.
Prokuratura Rejonowa w Rybniku nie podaje więcej informacji na ten temat, ale potwierdza, że takie zgłoszenie wpłynęło.
Obecnie Straż Miejska prowadzi nabór na wolne stanowiska urzędnicze: aplikanta lub młodszego strażnika.
Kierownictwo ma kazać płacić strażnikom z własnej kieszeni za uszkodzenie samochodu służbowego, ganić za wystawienie mandatu osobom, które widnieją na specjalnej liście - zdaniem pracowników, istnieje bowiem lista osób, którym się mandatu nie daje. Premiowani mają być natomiast strażnicy, którzy wypisują dużo mandatów. Autorzy maila wspominają także o rzekomym nieprzestrzeganiu reżimu sanitarnego (brak dezynfekcji komendy), zatajaniu zakażeń, niewystarczającej ilości maseczek dla strażników podczas pierwszej fali pandemii.
Jak na powyższe zarzuty reaguje kierownictwo Straży Miejskiej? O sprawie powiadomiło prokuraturę:
- Sprawę zgłosiliśmy do prokuratury, jako naruszenie artykułu 212 Kodeksu karnego. Mail ten godzi w dobre imię naszej jednostki i pracujących w niej strażników – mówi rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku Dawid Błatoń.
Prokuratura Rejonowa w Rybniku nie podaje więcej informacji na ten temat, ale potwierdza, że takie zgłoszenie wpłynęło.
Obecnie Straż Miejska prowadzi nabór na wolne stanowiska urzędnicze: aplikanta lub młodszego strażnika.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj