Minęły blisko dwa miesiące od wypadku na Placu Wolności, w którym, wskutek gwałtownego hamowania kierowcy autobusu, dwóch pasażerów trafiło do szpitala. Z poszkodowanym w zdarzeniu rybniczaninem nikt ze strony przewoźnika się nie kontaktował, a on sam powoli dochodzi do zdrowia po operacji kręgosłupa. Jakie wnioski wyciągnięto z tego zdarzenia?