Trwa proces wyborczy do rad dzielnic. Już jednak wiadomo, że stało się to, co przewidywali lokalni działacze zaangażowani w pracę na rzecz swoich "małych Ojczyzn". Przeforsowana pod koniec czerwca ubiegłego roku reforma funkcjonowania rybnickich dzielnic, pomimo protestów mieszkańców i liderów tychże dzielnic, sprawiła, że wiele z nich nie będzie miało swoich reprezentantów. Dotyczy to w tej chwili: Kłokocina, Niedobczyc, Paruszowca-Piasków, Gotartowic, Ligoty-Ligockiej Kuźni i dzielnicy Maroko-Nowiny. Prezydent oraz koalicyjni radni, rzekomo przeciwni centralizmowi, sami ten centralizm w Rybniku uskuteczniają, czemu dali dobitnie wyraz odrzucając pierwszą w historii Miasta inicjatywę uchwałodawczą, która dotyczyła właśnie zmiany statutów dzielnic.