| Źródło: MOSiR Rybnik, zdjęcia własne: fot. Jacek Guzik, B. Skupień
Zawody rowerowe na pumptrucku
- Przez 20 lat "żyliśmy w lesie", chowaliśmy się przed władzami, byliśmy niechciani. Teraz władze nas doceniły, zauważyły nasze wyniki sportowe i wyszły z propozycją, żeby zbudować tutaj pumtrack - mówi kolarz Bartosz Giemza, który razem w pracownikami RSK pomagał zbudować tor. - Mamy super miejsce, jest mnóstwo dzieciaków. Tor stoi od tygodnia, a tutaj cały czas coś się dzieje. Nic, tylko się cieszyć.
Do udziału w zawodach zgłosiły się 84 osoby, co można uznać, jak na dość spontanicznie zorganizowaną akcję, za frekwencyjny sukces.
Pumtrack działa na Hallera tymczasowo, ale kolarz ma nadzieję, że władze docenią atrakcyjność pumptracka i ta forma aktywności będzie kontynuowana:
- Mam nadzieję, że tor, jeśli będzie musiał być zburzony, to powstanie to samo, albo coś lepszego w innym miejscu.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj