W przeddzień walentynek na Pniowcu odbył się ślub - na niby. Parodię sakramentu małżeństwa ostro krytukuje ks. Wojciech Grzesiak. "Nie mam nic przeciwko ślubom w terenie, ale albo one są prawdziwie cywilne albo religijne. Ale facet przebrany za księdza z rzekomą Kamasutrą w dłoni to kpina i nie różni się to nic od "sprawowanej Mszy" na paradzie równości przez ludzi ubranych w tęczowe ornaty..."