Niedźwiedź, żółwie i krokodyl nie wrócą do cyrku, z którego zostały odebrane w 2016 r. Sąd Okręgowy w Rybniku skazał - już prawomocnie - m.in. za znęcanie się nad zwierzętami, właścicieli cyrku Katerynę S. i Sebastiana S., wymierzając im kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywny. Jest to pierwszy w Polsce prawomocny wyrok, dotyczący znęcania się nad zwierzętami w cyrku.
| Źródło: PAP, fot. A. Grygiel/PAP
Właściciele cyrku skazani za znęcanie się nad zwierzętami. To pierwszy taki wyrok w Polsce
O orzeczeniu poinformowała w czwartek na Facebooku Fundacja Viva. "Niedźwiedź Baloo, trzy żółwie i krokodyl nie wrócą do cyrku, z którego je odebraliśmy w 2016 roku" - podali przedstawiciele fundacji, która była w procesie oskarżycielem posiłkowym. "Gdyby nie działania Fundacji VIVA najprawdopodobniej nadal dobrostan zwierząt byłby naruszany, a zwierzęta te byłyby nadal ofiarami znęcania się" - zacytowali fragment uzasadnienia.
Sąd okręgowy rozpoznawał apelację oskarżonych od wyroku z I instancji, który zapadł przed sądem w Jastrzębiu-Zdroju. Właściciele cyrku zostali uznani za winnych wszystkich 12 zarzucanych im czynów, w tym znęcania się nad zwierzętami. Oboje zostali skazani na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Muszą też zapłacić po 8 tys. zł grzywny, po 8 tys. zł nawiązki i pokryć koszty procesu.
Sąd okręgowy rozpoznawał apelację oskarżonych od wyroku z I instancji, który zapadł przed sądem w Jastrzębiu-Zdroju. Właściciele cyrku zostali uznani za winnych wszystkich 12 zarzucanych im czynów, w tym znęcania się nad zwierzętami. Oboje zostali skazani na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Muszą też zapłacić po 8 tys. zł grzywny, po 8 tys. zł nawiązki i pokryć koszty procesu.
Przedstawiciele fundacji zaznaczyli, że dla nich najważniejsza jest ta część orzeczenia, w której sąd zakazał obojgu skazanym przez pięć lat wykorzystywania zwierząt w działalności cyrkowej, a Sebastianowi S. także wykonywania zawodu tresera zwierząt. Odebrane właścicielom cyrku zwierzęta trafiły do poznańskiego zoo. Właściciele cyrku konsekwentnie nie przyznawali się do winy. Przekonywali, że zwierzęta w ich cyrku miały idealne warunki do życia.
"Jest to pierwszy w Polsce prawomocny wyrok, dotyczący znęcania się nad zwierzętami w cyrku. Sąd, wydając wyrok, wziął pod uwagę coś, co często jest pomijane przez wymiar sprawiedliwości. Społecznie akceptowalne wartości w zakresie traktowania zwierząt. Sąd dostrzegł, że na przestrzeni lat zmieniły się wymogi postępowania w stosunku do zwierząt. A to, co było akceptowalne jeszcze 100 lat temu przez większość społeczeństwa, nie może mieć dziś miejsca" - powiedziała mec. Katarzyna Topczewska, która reprezentowała fundację Viva w procesie.
(PAP) autor: Krzysztof Konopka
"Jest to pierwszy w Polsce prawomocny wyrok, dotyczący znęcania się nad zwierzętami w cyrku. Sąd, wydając wyrok, wziął pod uwagę coś, co często jest pomijane przez wymiar sprawiedliwości. Społecznie akceptowalne wartości w zakresie traktowania zwierząt. Sąd dostrzegł, że na przestrzeni lat zmieniły się wymogi postępowania w stosunku do zwierząt. A to, co było akceptowalne jeszcze 100 lat temu przez większość społeczeństwa, nie może mieć dziś miejsca" - powiedziała mec. Katarzyna Topczewska, która reprezentowała fundację Viva w procesie.
(PAP) autor: Krzysztof Konopka
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj