| Źródło: Materiały własne, fot. B. Skupień
Andrzej Sączek podsumował kampanię i wynik wyborów: Idziemy dalej!
Dziś (24 kwietnia) na rybnickim rynku Andrzej Sączek zorganizował briefing prasowy, podczas którego podsumował kampanię i wynik wyborów. Na wstępie, podziękował mieszkańcom za udział w wyborach.
- Dziękuję wszystkim, którzy oddali głos na mnie, jak i na konkurentów. To oznacza, że można rozmawiać, można podejmować decyzje. Wybór był duży, zwłaszcza w pierwszej turze było wielu kandydatów na prezydenta. Cieszę się również z dyskusji, z wyborcami pana Piotra Kuczery. Mamy różne poglądy, ale kulturalnie porozmawialiśmy - mówił radny.
- Idziemy dalej. Będę na pewno spotykał się z mieszkańcami, będę uczestniczył w spotkaniach rad dzielnic, będę rozmawiał ze wszystkimi środowiskami w mieście. Mam nadzieję, że mieszkańcy Rybnika, którzy na mnie nie głosowali, przez te kolejnych pięć lat, przekonają się do mojej osoby - podkreślił.
Ma nadzieję, że klub PiS będzie traktowany podmiotowo przez prezydenta.
- Wyciągam dłoń do współpracy. Chętnie pomogę swoją wiedzą i doświadczeniem. Kampanię oceniam ze swojej strony jako bardzo pozytywną, jak na drugą turę. Staraliśmy się, żeby kampania była czysta, by po wyborach móc podać sobie ręce i zacząć merytorycznie rozmawiać o projektach i pomysłach, które będą realizowane w Rybniku, dla rybniczan, dla ich dobra, myślę, że w tym kierunku pójdziemy - mówił Andrzej Sączek.
Zaznaczył, że przeprowadził wiele rozmów z mieszkańcami, poznał ich uwagi i problemy. Podkreślił, że trzeba zadbać o podstawowe potrzeby, takie jak stan dróg. Zdaniem radnego, niezwykle ważna jest również modernizacja obiektów sportowych.
Sporo miejsca poświęcił także kwestii używania w swoim domu pieca 3. klasy jako źródła ogrzewania:
- Chciałbym podkreślić, że jest nieprawdą, że działam przeciwko ochronie środowiska, przeciwko uchwały antysmogowej. Absolutnie nie. Jak ktoś prześledzi moje social media, wie, że organizowałem spotkania w dzielnicach w sprawie np. programu Czyste Powietrze. Sam nie korzystałem jeszcze z żadnych dotacji, dlatego, że piec mam taki, że mogę z niego nadal korzystać. Mój piec jest z 2007 r. Jeśli jest ciepła pogoda, to piec nie chodzi, a ocieplam podłogówkę bojlerem. Mam w domu kominek, mam grzejniki energooszczędne, natomiast piec klasy 3, jaki posiadam, jest z czasów dyrektywy unijnej, która mówiła o piecach klasy 1, 2 i 3. Tych pieców nie nazywano już kopciuchami - wyjaśnił.
Podkreślił, że piec, który posiada, może być użytkowany do końca 2027 r.
- Mój piec spełnia wymagania. Jest sterowany podajnikiem, palę ekogroszkiem. Można zrobić dronem kontrolę, można zapytać sąsiadów - nie dostrzegają, że z mojego komina cokolwiek leci. Jest to piec spełniający warunki klasy 3. Nie truję ludzi, a jednocześnie daję sobie czas na podjęcie odpowiedniej decyzji, co do źródła ciepła. Nie mam dostępu do gazu ani ciepła systemowego - tłumaczył dziennikarzom.
Na swojej posesji planuje zamontować wiatę fotowoltaiczną. Kontroli Straży Miejskiej jeszcze nie miał.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj