Na złe powietrze w Rybniku narzekają wszyscy - wynika z badań przeprowadzonych ze społecznością i interesariuszami miasta przez projekt Rybnik 360. "Tu nie da się zrobić nic w pojedynkę. Poprawa czystości powietrza musi wiązać się ze zmianą nawyków mieszkańców miasta. Zła jakość powietrza nie tylko wpływa na emigracje, zdrowie, możliwości rekreacji, ale też utrudnia rozwój przedsiębiorstw oraz przyciąganie nowych inwestorów"
| Źródło: Materiały nadesłane, zdj. własne
Problemy rybniczan: brak perspektyw, obawa o przyszłość zawodową i duże zanieczyszczenie powietrza
Wprowadzenie udogodnień i zachęt dla przedsiębiorców, wzmocnienie walki ze smogiem oraz wdrożenie nowych narzędzi dialogu z mieszkańcami – to jedne z głównych działań, których potrzebę wskazywali mieszkańcy Rybnika podczas realizacji pierwszej fazy projektu Rybnik 360. To właśnie mieszkańcy – ich codzienne troski, nadzieje i szanse na lepszą przyszłość są kluczowe w transformacji miasta. Projekt, otwierający szansę na zmianę w pożądanym kierunku jest prowadzony we współpracy z unijną instytucją zajmującą się innowacjami systemowymi – EIT Climate-KIC. Realizatorzy projektu przekazali władzom miasta pierwsze propozycje działań, które mają uruchomić zmiany gospodarcze, społeczne, energetyczne i klimatyczne. Zostały one wyłonione dzięki szeregowi wywiadów, analiz, warsztatów i dyskusji, które odbywały się od końca 2019 r.
– W ramach projektu Rybnik 360 rozmawialiśmy z osobami z różnych grup społecznych i mających różne potrzeby – mówi Andrzej Gołość z MCM Institute, który odpowiadał za przeprowadzenie badań ze społecznością i interesariuszami miasta. - Okazało się, że główne problemy rybniczanek i rybniczan to brak perspektyw po szkole (głównie martwi się tym młodzież), obawa o przyszłość zawodową (to wskazywali ci, którzy pracują w górnictwie i branżach powiązanych), a także duże zanieczyszczenie powietrza (na nie narzekali wszyscy) – dodaje. Badania pokazały, że najważniejsze obawy mogą zostać zniwelowane poprzez rozwój przedsiębiorczości, działania na rzecz mocnej poprawy jakości powietrza oraz przyjęcie klarownej, przywódczej roli urzędu miasta. Sygnał do transformacji powinien wyjść z ratusza – tak, aby wykorzystać energię urzędników, którzy są chętni do wdrażania zmian. To właśnie oni mogą wesprzeć społeczność lokalną w transformacji miasta.
– W porównaniu do reszty kraju w Rybniku mamy jeden z najniższych wskaźników przedsiębiorczości – zauważa Katarzyna Papież-Pawełczak ze SPIN-US, partnera będącego liderem projektu. – Bardzo ważnym wyzwaniem będzie więc przekonanie mieszkańców, by wzięli sprawy „w swoje ręce” i zapewnienie im wsparcia w tej decyzji. Może być to doradztwo, system ulg i zachęt czy specjalistyczne szkolenia dedykowane przedsiębiorcom i tym, którzy chcą założyć własny biznes. Ostateczna decyzja należy jednak do samych przedsiębiorców, których głos przy tworzeniu zmian powinien być decydujący. Następnym krokiem według autorów propozycji mogłoby być Centrum Nowej Przedsiębiorczości – miejsce spotkań specjalistów, inwestorów, innowatorów i urzędu miasta, stworzone na kształt Urban Labu. Byłaby to przestrzeń na styku instytucji potrzebnych do tworzenia nowych, wizjonerskich modeli działania lokalnej gospodarki.
– Trzeba podkreślić, że wszystkie działania na rzecz rozwoju biznesu to inwestycje, a nie wydatki – dodaje Katarzyna Papież-Pawełczak. – Zwrócą się z nawiązką, gdyż dzięki przedsiębiorcom miasto będzie miało większe wpływy do budżetu miasta z podatków CIT i PIT, a w dalszej perspektywie również podatku od nieruchomości czy renty planistycznej. Warto pamiętać, że nowe firmy to również zlecenia dla drobnej rybnickiej przedsiębiorczości – restauracji, fryzjerów, osiedlowych sklepów itp. Mieszkańcy Rybnika postulują również bardziej zdecydowane działania na rzecz walki ze smogiem.
- Tu nie da się zrobić nic w pojedynkę. Poprawa czystości powietrza musi wiązać się ze zmianą nawyków mieszkańców miasta – podkreśla Jakub Zygucki ze spółki Swarmcheck, która stworzyła mapę systemu, mapę argumentacji i pomogła uporządkować ogrom projektowej wiedzy i propozycji działań. – Dlatego proponujemy szereg działań w tym zakresie - także innowacyjnych i niestandardowych. Kluczowym jest przy tym uzmysłowienie mieszkańcom, że przyszłość miasta – także ta ekonomiczna - leży w ich rękach. Zła jakość powietrza nie tylko wpływa na emigracje, zdrowie, możliwości rekreacji, ale też utrudnia rozwój przedsiębiorstw oraz przyciąganie nowych inwestorów – dodaje.
Podczas wywiadów i warsztatów prowadzonych w ramach projektu mieszkańcy skarżyli się na niedostatek informacji o możliwości wymiany pieców i wsparcia finansowego na ten cel. – Jeśli będzie to możliwe, należałoby wprowadzić formułę doradztwa „na wyciągnięcie ręki” - mówi Andrzej Gołoś - Może to być np. formuła mobilnego punktu doradczego lub doradców wychodzących „w teren”.
Partnerzy projektu Rybnik 360 zauważają też, że w Rybniku brakuje „zielonych” biznesów, działających na rzecz poprawy jakości powietrza. Zachęcenie takich firm do działalności właśnie w tym mieście byłoby doskonałym rozwiązaniem zarówno dla rybnickiej gospodarki, jak też dla środowiska. Proponują również tworzenie wspólnego projektu z lokalnymi aktywistami antysmogowymi. Obok "zielonej" przedsiębiorczości zidentyfikowali też szereg innych branż, które z powodzeniem mogłyby rozwijać się w mieście: "białe" (medyczne), "srebrne" (usługi opiekuńcze) oraz usługi outsourcowane - w tym IT, a także nowoczesny przemysł. Kolejnym wyzwaniem jest poprawa komunikacji pomiędzy władzami miasta a jego mieszkańcami. Rybniczanie chcą uczestniczyć w wizji rozwoju swojego miasta, działać na rzecz wykorzystania transformacyjnej szansy, czy poznać nisze biznesowe zmapowane podczas projektu.
- Tu proponujemy budowę zespołu wewnątrz urzędu miasta – mówi Aneta Skubida z unijnej organizacji EIT Climate-KIC, będącej koordynatorem projektu i zapewniającej jego finansowanie. - W rybnickim urzędzie miasta nie brakuje świetnych urzędników – otwartych, komunikatywnych i kreatywnych. Warto, by urząd zachęcił ich do szerszej współpracy z mieszkańcami na zasadach partnerstwa z interesariuszami, gdzie każda strona bierze odpowiedzialność za rozwój miasta.
- Te działania to propozycja pierwszej fali wdrożeń w ramach przygotowanej przez nas "miejskiej akupunktury", która ma za zadanie uleczyć miasto i pomóc mu rozkwitnąć. Może i powinna być uruchomiona już teraz – dodaje Aneta Skubida. Koszty są niskie i stanowią przede wszystkim inwestycję. Pomoże ona przygotować się do dalszych wdrożeń, wykorzystania dostępnych funduszy i de facto transformację miasta, zapewniającą dobrobyt jego mieszkańcom i odporność na ryzyka przyszłości. Raporty z działań w ramach projektu Rybnik 360 trafiły już do władz miasta.
– Większość tych rozwiązań doskonale wpisuje się w już przygotowywane przez nas działania – mówi prezydent Rybnika Piotr Kuczera. – Te propozycje mogą być więc pewnego rodzaju katalizatorem, który przyspieszy transformację miasta. Raportów z projektu Rybnik 360 jest kilka. Dokładnie się z nimi zapoznamy i na pewno nie schowamy ich do szuflady – zapewnia.
– W ramach projektu Rybnik 360 rozmawialiśmy z osobami z różnych grup społecznych i mających różne potrzeby – mówi Andrzej Gołość z MCM Institute, który odpowiadał za przeprowadzenie badań ze społecznością i interesariuszami miasta. - Okazało się, że główne problemy rybniczanek i rybniczan to brak perspektyw po szkole (głównie martwi się tym młodzież), obawa o przyszłość zawodową (to wskazywali ci, którzy pracują w górnictwie i branżach powiązanych), a także duże zanieczyszczenie powietrza (na nie narzekali wszyscy) – dodaje. Badania pokazały, że najważniejsze obawy mogą zostać zniwelowane poprzez rozwój przedsiębiorczości, działania na rzecz mocnej poprawy jakości powietrza oraz przyjęcie klarownej, przywódczej roli urzędu miasta. Sygnał do transformacji powinien wyjść z ratusza – tak, aby wykorzystać energię urzędników, którzy są chętni do wdrażania zmian. To właśnie oni mogą wesprzeć społeczność lokalną w transformacji miasta.
– W porównaniu do reszty kraju w Rybniku mamy jeden z najniższych wskaźników przedsiębiorczości – zauważa Katarzyna Papież-Pawełczak ze SPIN-US, partnera będącego liderem projektu. – Bardzo ważnym wyzwaniem będzie więc przekonanie mieszkańców, by wzięli sprawy „w swoje ręce” i zapewnienie im wsparcia w tej decyzji. Może być to doradztwo, system ulg i zachęt czy specjalistyczne szkolenia dedykowane przedsiębiorcom i tym, którzy chcą założyć własny biznes. Ostateczna decyzja należy jednak do samych przedsiębiorców, których głos przy tworzeniu zmian powinien być decydujący. Następnym krokiem według autorów propozycji mogłoby być Centrum Nowej Przedsiębiorczości – miejsce spotkań specjalistów, inwestorów, innowatorów i urzędu miasta, stworzone na kształt Urban Labu. Byłaby to przestrzeń na styku instytucji potrzebnych do tworzenia nowych, wizjonerskich modeli działania lokalnej gospodarki.
– Trzeba podkreślić, że wszystkie działania na rzecz rozwoju biznesu to inwestycje, a nie wydatki – dodaje Katarzyna Papież-Pawełczak. – Zwrócą się z nawiązką, gdyż dzięki przedsiębiorcom miasto będzie miało większe wpływy do budżetu miasta z podatków CIT i PIT, a w dalszej perspektywie również podatku od nieruchomości czy renty planistycznej. Warto pamiętać, że nowe firmy to również zlecenia dla drobnej rybnickiej przedsiębiorczości – restauracji, fryzjerów, osiedlowych sklepów itp. Mieszkańcy Rybnika postulują również bardziej zdecydowane działania na rzecz walki ze smogiem.
- Tu nie da się zrobić nic w pojedynkę. Poprawa czystości powietrza musi wiązać się ze zmianą nawyków mieszkańców miasta – podkreśla Jakub Zygucki ze spółki Swarmcheck, która stworzyła mapę systemu, mapę argumentacji i pomogła uporządkować ogrom projektowej wiedzy i propozycji działań. – Dlatego proponujemy szereg działań w tym zakresie - także innowacyjnych i niestandardowych. Kluczowym jest przy tym uzmysłowienie mieszkańcom, że przyszłość miasta – także ta ekonomiczna - leży w ich rękach. Zła jakość powietrza nie tylko wpływa na emigracje, zdrowie, możliwości rekreacji, ale też utrudnia rozwój przedsiębiorstw oraz przyciąganie nowych inwestorów – dodaje.
Podczas wywiadów i warsztatów prowadzonych w ramach projektu mieszkańcy skarżyli się na niedostatek informacji o możliwości wymiany pieców i wsparcia finansowego na ten cel. – Jeśli będzie to możliwe, należałoby wprowadzić formułę doradztwa „na wyciągnięcie ręki” - mówi Andrzej Gołoś - Może to być np. formuła mobilnego punktu doradczego lub doradców wychodzących „w teren”.
Partnerzy projektu Rybnik 360 zauważają też, że w Rybniku brakuje „zielonych” biznesów, działających na rzecz poprawy jakości powietrza. Zachęcenie takich firm do działalności właśnie w tym mieście byłoby doskonałym rozwiązaniem zarówno dla rybnickiej gospodarki, jak też dla środowiska. Proponują również tworzenie wspólnego projektu z lokalnymi aktywistami antysmogowymi. Obok "zielonej" przedsiębiorczości zidentyfikowali też szereg innych branż, które z powodzeniem mogłyby rozwijać się w mieście: "białe" (medyczne), "srebrne" (usługi opiekuńcze) oraz usługi outsourcowane - w tym IT, a także nowoczesny przemysł. Kolejnym wyzwaniem jest poprawa komunikacji pomiędzy władzami miasta a jego mieszkańcami. Rybniczanie chcą uczestniczyć w wizji rozwoju swojego miasta, działać na rzecz wykorzystania transformacyjnej szansy, czy poznać nisze biznesowe zmapowane podczas projektu.
- Tu proponujemy budowę zespołu wewnątrz urzędu miasta – mówi Aneta Skubida z unijnej organizacji EIT Climate-KIC, będącej koordynatorem projektu i zapewniającej jego finansowanie. - W rybnickim urzędzie miasta nie brakuje świetnych urzędników – otwartych, komunikatywnych i kreatywnych. Warto, by urząd zachęcił ich do szerszej współpracy z mieszkańcami na zasadach partnerstwa z interesariuszami, gdzie każda strona bierze odpowiedzialność za rozwój miasta.
- Te działania to propozycja pierwszej fali wdrożeń w ramach przygotowanej przez nas "miejskiej akupunktury", która ma za zadanie uleczyć miasto i pomóc mu rozkwitnąć. Może i powinna być uruchomiona już teraz – dodaje Aneta Skubida. Koszty są niskie i stanowią przede wszystkim inwestycję. Pomoże ona przygotować się do dalszych wdrożeń, wykorzystania dostępnych funduszy i de facto transformację miasta, zapewniającą dobrobyt jego mieszkańcom i odporność na ryzyka przyszłości. Raporty z działań w ramach projektu Rybnik 360 trafiły już do władz miasta.
– Większość tych rozwiązań doskonale wpisuje się w już przygotowywane przez nas działania – mówi prezydent Rybnika Piotr Kuczera. – Te propozycje mogą być więc pewnego rodzaju katalizatorem, który przyspieszy transformację miasta. Raportów z projektu Rybnik 360 jest kilka. Dokładnie się z nimi zapoznamy i na pewno nie schowamy ich do szuflady – zapewnia.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj