Czy w Chwałowicach powstanie biofermentownia?
W związku z niepokojami mieszkańców, jakie wzbudziły informacje o możliwości budowy biogazowni na terenie Chwałowic, Zarząd Dzielnicy zwrócił się z zapytaniem bezpośrednio do Prezydenta Miasta Rybnika. Zapytano przede wszystkim czy planowana jest taka inwestycja oraz kiedy i dokładnie w jakiej lokalizacji ma powstać. Do pytań w imieniu Urzędu Miasta ustosunkował się wiceprezydent Piotr Masłowski. Z listu wynika, że Miasto Rybnik utworzyło Spółkę Centrum Zielonej Energii Subregionu Zachodniego w Rybniku, która ma za zadanie realizację zmiany modelu gospodarki odpadami komunalnymi, w którym jednym z kluczowych elementów jest planowana instalacja do fermentacji odpadów biodegradowalnych. Prezydent Masłowski poinformował także, że aktualnie prowadzona jest „Analiza Wielokryterialna”, która ma za zadanie m.in. zbadanie możliwych lokalizacji instalacji, jedna z nich znajduje się właśnie na terenie Chwałowic.
W odpowiedzi użyty został jednak termin „instalacja do fermentacji odpadów biodegradowalnych”, a nie „biogazownia”. Z dostępnych w Internecie informacji wynika, że biogazownia jest rodzajem instalacji do fermentacji odpadów biodegradowalnych, jednak nie wszystkie instalacje do fermentacji odpadów biodegradowalnych są biogazowniami.
W związku z obawami mieszkańców 14 września przy ul. Jana Sobieskiego 1, w rybnickiej siedzibie PiS, odbyło się spotkanie prasowe radnego Karola Szymury z udziałem radnego Andrzeja Wojaczka z Chwałowic ws. planów budowy biogazowni na terenie tej dzielnicy. Zaprezentowane zostały główne problemy, jakie mogą dotknąć mieszkańców, jeśli inwestycja dojdzie do skutku.
Na początku wystąpienia radny Szymura podkreślił różnice między biofermentownią a biogazownią, co do budowy której, jak wielokrotnie podkreślał w dalszej części wypowiedzi, nie ma obiekcji. Główną różnicą ma być ilość i intensywność oddawanego do powietrza nieprzyjemnego zapachu.
Podczas spotkania radny Szymura kładł nacisk przede wszystkim na uciążliwy, nieprzyjemny zapach, jaki oddają biofermentownie, który przysporzyć może mieszkańcom wielu problemów. Według wypowiedzi radnego, odór oddawany przez instalację może unosić się nawet na odległość 1 km. To wpłynie nie tylko na komfort codziennego życia mieszkańców, ale także aspekty ekonomiczne – spadnie wartość nieruchomości.
Podczas spotkania radny wielokrotnie podkreślał, że nie jest przeciwko budowie biogazowni, ani spalarni odpadów, gdyż takie instalacja dzięki nowym technologiom nie są uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. Nie jest także przeciwny biofermentowni, pod warunkiem, że znajdzie się ona w lokalizacji oddalonej od terenów mieszkalnych. Jako przykład dobrych praktyk zaprezentowane zostały mapki obrazujące lokalizacje biofermentowni w innych miastach np. Kaliszu czy Jarocinie.
„My jesteśmy za biogazowniami, ale nie za biogazowniami w centrum miasta. Nie jesteśmy za biogazowniami wokół ludzi. Jesteśmy za tym, żeby budować takie biogazownie, takie fermentownie tak jak w Orlim Stawie, tak jak w Kaliszu, tak jak w Jarocinie, po to żeby być ekologicznym, ale nie powodować uciążliwości dla ludzi. Bo oprócz wyniku ekonomicznego liczą się ludzi, a przede wszystkim ludzie” – mówił Karol Szymura.
Radny poinformował, że jest przeciwny także pozostałym, wskazanym w liście od Prezydenta Miasta Roberta Masłowskiego lokalizacjom instalacji do fermentacji odpadów biodegradowalnych. Powód jest dokładnie taki sam – zbyt bliskie usytuowanie obiektu od budynków mieszkalnych. Jako przykład dobrych praktyk wskazał, gdzie biogazownie zostały zlokalizowane z dala od aglomeracji, czyli wspomniany już Orli Staw, Kalisz, czy Jarocin.
W dalszej części spotkania głos zabrał radny Andrzej Wojaczek, który jako mieszkaniec dzielnicy, sam może zostać dotknięty wspomnianymi problemami. Poza głównymi omawianymi już przez Karola Szymurę kwestiami, zwrócił on uwagę na fakt, że lokalizacja obiektu znajduje się w pobliżu szybu kopalnianego. Może to skutkować tym, że odór z biogazowni będzie przedostawał się przez szyb, a pracujący na dole górnicy będą musieli nim oddychać, choć i tak już doskwierają im trudne warunki. Andrzej Wojaczek wyraził nadzieję na reakcje ze strony środowiska górników. Radny mówił również o problemach, jakie już dotyczą mieszkańców Chwałowic, jak np. oczekujące na pełną rekultywację tereny pokopalniane i obecny w dzielnicy przemysł, czy bliska odległość wysypiska śmieci.
W zbliżających się wyborach parlamentarnych w naszym okręgu kandydują zarówno radny Karol Szymura jak i prezydent Piotr Masłowski. Karol Szymura jako kandydat z listy PiS do Sejmu, a Piotr Masłowski jako kandydat do Senatu z listy Polska2050.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj