| Źródło: Materiały własne, zdjęcia: Jacek Guzik
Punkt bonusowy nie dla rybniczan, mimo wygranej Rekinów 47-43 z Car Gwarantem Startem Gniezno
W pierwszym biegu dzisiejszych zawodów świetnie spod taśmy wyszedł Mirosław Jabłoński. Na drugim łuku pierwszego okrążenia zawodnik drużyny gości , który jechał zdecydowanie zbyt szeroko, uderzył jednak w bandę i zanotował upadek, a bieg przerwano. Jabłoński został oczywiście wykluczony z powtórki, która skończyła się pewnym triumfem pary gospodarzy Daniel Bewley-Troy Batchelor, choć Australijczyk otrzymał jeszcze ostrzeżenie za poruszanie się pod taśmą.
W trzecim wyścigu już na starcie defekt zaliczył Nick Morris, za to Andriej Kudriaszow wystrzelił spod taśmy i znalazł się na czele stawki, na nic zdała się pogoń Mateusza Szczepaniaka za Kudriaszowem, który pewnie zwyciężył. Szczepaniak popełnił jeszcze błąd na trasie i niemal dał się wyprzedzić Oskarowi Fajferowi, ale na szczęście ostatecznie to Szczepaniak dowiózł do mety dwa punkty. Wyścig przegraliśmy jednak 2-4. Gospodarze z nawiązką odegrali się na gościach w kolejnym wyścigu, który zakończył się podwójnym zwycięstwem rybniczan - Kacpra Woryny i Roberta Chmiela. Bieg musiał zostać powtórzony, bo na pierwszym łuku upadek zaliczył Adrian Gała. Powtórkę w pełnym składzie wyśmienicie rozegrali jednak Woryna z Chmielem. Dodatkowo Gała w czasie ostatniego okrążenia zaliczył jeszcze defekt. Po kosmetyce toru przy G72 zaczął padać deszcz.
Remis w piątym biegu wywalczył dla naszej drużyny Szczepaniak wyprzedzając na pierwszym łuku drugiego okrążenia śmiałym atakiem Jabłońskiego, który wcześniej rewelacyjnie wyszedł spod taśmy. Szczepaniak okupił jednak zwycięstwo upomnieniem za stworzenie niebezpiecznej sytuacji na torze, gdyż podczas wyprzedzania Jabłońskiego zawodnik ROW-u zahaczył rywala.
Niestety przy G72 zaczęło mocniej padać i sędzia postanowił "podkręcić" tempo spotkania, co negatywnie wpłynęło na zawodników "Rekinów". W kolejnym biegu goście zwyciężyli bowiem podwójnie, "zamykając" przy bandzie Worynę na przeciwległej prostej. Kolejne dwa wyścigi padły jednak łupem gospodarzy i wydawało się, że rybniczanie mają jednak mecz pod kontrolą. Po 8. biegach było jednak tylko 27-21 dla PGG ROWu, co oznaczało, że o punkt bonusowy będzie jeszcze trzeba powalczyć. Napięcie spotęgowały jeszcze dwie niepotrzebne zupełnie sytuacje: przed 8. gonitwą Adrian Gała prawie wjechał bowiem w prezesa ROW-u Krzysztofa Mrozka, zaś, mimo że kosmetyki toru nie powinno być po 7. wyścigu, to ciągniki jednak wyjechały na tor. Równie szybko zostały jednak odesłane z powrotem na parking.
Po 8. wyścigu rozpadało się na dobre, co groziło przerwaniem zawodów. Wynik zostałby jednak zaliczony, bowiem udało się odjechać regulaminowe osiem biegów. Na szczęście opady ustały i mecz został przez obie drużyny dokończony. W 9. biegu powiększyliśmy naszą przewagę do 8 punktów, jednak 10. wyścig zakończył się podwójnym zwycięstwem gości i sytuacja na torze mocno się skomplikowała, zwłaszcza że w 12. biegu ponownie przegraliśmy, choć tylko 2-4. W tym momencie przewaga rybniczan stopniała jednak do 2 punktów i wiadomo już było, że o bonus będzie bardzo trudno. 13. bieg, niestety, po raz kolejny zakończył się zwycięstwem gości (2-4), którzy tym samym nie tylko wyrównali stan spotkania, ale też wiadomo już było, że obronili bonus. Na pierwszym łuku znakomicie pojechał Fajfer, co pozwoliło mu objąć prowadzenie, zaś na początku czwartego okrążenia Gała odważnie zaatakował Morrisa i wyjechał na trzecie miejsce. Zawodnik ROW-u upadł, ale bieg nie został przerwany, zaś arbiter nie dopatrzył się winy Gały i zaliczył wynik 2-4. O zwycięstwie przy G72 miały zdecydować biegi nominowane, a konkretnie ostatni bieg, bowiem 14. gonitwa zakończyła się remisem 3-3. W ostatnim wyścigu Kacper Woryna i Troy Batchelor znakomicie rozegrali pierwszy łuk, ani Jabłoński, ani Kudriaszow nie byli już póżniej w stanie nawiązać walki z naszą najlepszą dziś parą. Nasi najskuteczniejsi dziś żużlowcy zdobyli odpowiednio 13 punktów i 12 punktów, 11 oczek dołożył Szczepaniak. Fatalnie pojechał dziś Nick Morris, który w całym meczu nie zdobył nawet punktu. Jego nieporadność sprawi pewnie, że do składu "Rekinów" szybciej niż mógł przypuszczać wróci Linus Sundstroem.
PUNKTACJA:
PGG ROW Rybnik
9. Troy Batchelor - 12+2 (2*,3,3,2,2*)
10. Daniel Bewley - 5 (3,1,1,0,0)
11. Mateusz Szczepaniak - 11 (2,3,1,2,3)
12. Nick Morris - 0 (d,0,-,u)
13. Kacper Woryna - 13 (3,1,3,3,3)
14. Przemysław Giera - 0 (0,0,u)
15. Robert Chmiel - 6+1 (3,2*,1,0)
Car Gwarant Start Gniezno
1. Mirosław Jabłoński - 7 (w,2,2,3,0)
2. Jurica Pavlic - 4+1 (1,1*,0,2)
3. Andriej Kudriaszow - 10+1 (3,3,2,1*,1)
4. Oskar Fajfer - 8+1 (1,2*,0,3,2)
5. Adrian Gała - 7+1 (0,2,3,1,1*)
6. Kevin Fajfer - 2+1 (1*,0,1)
7. Damian Stalkowski - 5+1 (2,1,2*)
Bieg po biegu:
1. (66,53) Bewley, Batchelor, Pavlic, Jabłoński (w) - 5:1 - (5:1)
2. (66,52) Chmiel, Stalkowski, Fajfer, Giera - 3:3 - (8:4)
3. (65,88) Kudriaszow, Szczepaniak, Fajfer, Morris (d) - 2:4 - (10:8)
4. (65,97) Woryna, Chmiel, Stalkowski, Gała - 5:1 - (15:9)
5. (66,91) Szczepaniak, Jabłoński, Pavlic, Morris - 3:3 - (18:12)
6. (66,47) Kudriaszow, Fajfer, Woryna, Giera - 1:5 - (19:17)
7. (65,83) Batchelor, Gała, Bewley, Fajfer - 4:2 - (23:19)
8. (67,03) Woryna, Jabłoński, Chmiel, Pavlic - 4:2 - (27:21)
9. (67,49) Batchelor, Kudriaszow, Bewley, Fajfer - 4:2 - (31:23)
10. (66,58) Gała, Stalkowski, Szczepaniak, Chmiel - 1:5 - (32:28)
11. (66,22) Woryna, Pavlic, Kudriaszow, Bewley - 3:3 - (35:31)
12. (66,58) Jabłoński, Szczepaniak, Fajfer, Giera (u) - 2:4 - (37:35)
13. (66,00) Fajfer, Batchelor, Gała, Morris (u) - 2:4 - (39:39)
14. (65,94) Szczepaniak, Fajfer, Gała, Bewley - 3:3 - (42:42)
15. (65,60) Woryna, Batchelor, Kudriaszow, Jabłoński - 5:1 - (47:43)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj