Przegrywamy z kretesem na inaugurację PGE Ekstraligi

Pierwszy bieg jeszcze na remis. Para ROW-u Vaclav Milik i Adrian Miedziński wygrała start i wydawało się, że wyjdzie na podwójne prowadzenie, ale Miedziński na wyjściu z łuku spadł na koniec stawki, stąd Michael Jepsen Jensen i Martin Vaculik do mety dowieźli 3 punkty. Prawdziwy dramat rozegrał się natomiast już w drugim biegu. Nasi juniorzy wypadli z gry i skończyło się na 0-5 dla gości, a wyścig udało się dokończyć dopiero w czwartym podejściu. W pierwszej próbie na wejściu w pierwszy łuk, po kontakcie z Norbertem Krakowiakiem, na tor upadł Mateusz Tudzież, a wyścig został przerwany. Nasz junior wstał z toru o własnych siłach, a powtórka została zarządzona w pełnej obsadzie. W powtórce bieg został jednak ponownie przerwany. Tym razem na tor upadł, jadący daleko za resztą zawodników, przy stanie 1-5 dla Falubazu, Kacper Kłosok, któremu nic się nie stało, ale który został wykluczony z powtórki. Z kolei w trzecim podejściu nieźle wystartował, ale na pierwszym łuku zaliczył groźnie wyglądający upadek, przez co wykluczono go z czwartej próby, w której zawodnicy Falubazu nie mieli już problemów z dojechaniem do mety. Dla rybniczan najważniejsze było jednak to, że nasz junior był zdolny do kontynuowania jazdy w tym dniu.

W trzecim biegu nie zawiódł nasz kapitan Kacper Woryna, który, dzięki niezwykle mądrej jeździe, na wyjściu z pierwszego łuku wyszedł na prowadzenie i do mety był w stanie kontrolować sytuację na torze, mimo iż gonić starał się go Piotr Protasiewicz. Czwarty bieg jeszcze się nie zaczął, a już straciliśmy punkty. Kacper Kłosok został bowiem wykluczony za przekroczenie limitu czasu 2 minut. Przyczyną był fakt, że w jego motocyklu... zabrakło paliwa. Osamotniony Andriej Lebiediew, po zdecydowanie lepszym starcie pary Falubazu, nie miał szans na więcej niż 1 punkt.

W piątym wyścigu trener Lech Kędziora wystawił Roberta Lamberta jako rezerwę taktyczną za Mateusza Szczepaniaka. Na niewiele się to jednak zdało. Najpierw bieg przerwano ze względu na nierówny start, a Patryk Dudek otrzymał ostrzeżenie, jednak w powtórce Dudek pewnie zwyciężył, zaś Lambert tuż po starcie miał problemy z motocyklem i, mimo podejmowania prób wyprzedzenia Jensena, na mecie zameldował się jako ostatni. W tym momencie Falubaz prowadził 20-9. Szósty bieg okazał się remisowy. Kacper Woryna po raz drugi już wygrał swój wyścig, a Vaculik zagrażał mu tylko przez moment. Na torze w ogóle nie pojawił się Tudzież, dlatego został wykluczony za przekroczenie limitu czasu 2 minut.

Remisem zakończyła się również siódma gonitwa. Tym razem Robert Lambert pojechał jako rezerwa zwykła za Adriana Miedzińskiego i to był strzał w 10. Brytyjczyk na przeciwległej prostej już na pierwszym okrążeniu wyszedł na prowadzenie i wygrał z dużą przewagą. Niestety, co udało się Lambertowi, nie udało się Lebiediewowi, który na mecie był ostatni. W ósmym biegu "Rekinom" nie pomógł nawet niezwyciężony do tej pory Woryna, który nie nawiązał walki z parą Jensen-Dudek i wywalczył tylko 1 punkt. Kłosok znów został wykluczony za przekroczenie limitu 2 minut.

Pewien przełom nastąpił w biegu dziewiątym, kiedy "Rekiny" naprawdę pokazały zęby i zanotowały efektowne, podwójne zwycięstwo. Lambert z Woryną (który pojechał jako rezerwa taktyczna za Lebiediewa) wyraźnie wygrali z  Antonio Lindbaeckiem i Vaculikiem. W biegu 10. "karty się odwróciły" i tym razem to Falubaz zwyciężył podwójnie. Krakowiak na wyjściu z pierwszego łuku był już na prowadzeniu, a na wejściu w drugi łuk dołączył do niego Protasiewicz. W biegu 11. remis. Wygrał Lambert, który pojechał jako rezerwa zwykła za Mateusza Szczepaniaka. Przez połowę wyścigu Vaculik próbował znaleźć jakiś sposób na Lamberta, zaś Miedziński na Dudka, jednak obu się to nie udało. 

W biegu 12. po raz kolejny nasz junior, tym razem Tudzież, nie wyjechał na tor. Pewną wygraną w tej sytuacji zaliczył Lindabeck. Z kolei Mateusz Tonder na pierwszym okrążeniu był bliski wyprzedzenia Milika, ale ten odparł atak i udało mu się dowieźć do mety 2 punkty. Już wtedy wiadomo było, że "Rekiny" przegrały to spotkanie. Nie były znane jedynie rozmiary tej porażki. W 13. wyścigu trzy punkty wywalczył dla nas, po raz kolejny jadący jako rezerwa (zwykła za Lebiediewa), Lambert. Jako ostatni na mecie zameldował się niestety Kacper Woryna. W dwóch ostatnich gonitwach remis. Najpierw para Lambert (rezerwa zwykła za Szczepaniaka)-Lebiediew zremisowała z parą Protasiewicz-Krakowiak (rezerwa zwykła za Vaculika), a w ostatnim biegu para Woryna-Milik z parą Jensen-Dudek. W ostatnim wyścigu nasz kapitan prowadził od startu do mety, choć Jensen bardzo starał się czyhać na jakiś błąd Woryny i okazję do wyprzedzenia go.

Ostatecznie RM Solar Falubaz Zielona Góra pokonał PGG ROW Rybnik 53-36.

Punktacja:

PGG ROW Rybnik - 36 pkt.
9. Adrian Miedziński - 0 (0,-,-,0)
10. Andrzej Lebiediew - 2+1 (1,0,-,-,1*)
11. Vaclav Milik - 8 (3,2,1,2,0)
12. Mateusz Szczepaniak - 0 (0,-,0,-,-)
13. Kacper Woryna - 12+1 (3,3,1,2*,0,3)
14. Kacper Kłosok - 0 (w,w,w)
15. Mateusz Tudzież - 0 (w,w,w)
16. Robert Lambert - 14 (0,3,3,3,3,2)

RM Solar Falubaz Zielona Góra - 53 pkt.

Bieg po biegu:
1. (65,72) Milik, Jepsen Jensen, Vaculik, Miedziński - 3:3 - (3:3)
2. (65,94) Tonder, Krakowiak, Kłosok (w), Tudzież (w) - 0:5 - (3:8)
3. (64,35) Woryna, Protasiewicz, Lindbaeck, Szczepaniak - 3:3 - (6:11)
4. (64,65) Krakowiak, Dudek, Lebiediew, Kłosok (w) - 1:5 - (7:16)
5. (64,83) Dudek, Milik, Jepsen Jensen, Lambert - 2:4 - (9:20)
6. (64,30) Woryna, Vaculik, Lindbaeck, Tudzież (w) - 3:3 - (12:23)
7. (64,24) Lambert, Protasiewicz, Tonder, Lebiediew - 3:3 - (15:26)
8. (65,21) Jepsen Jensen, Dudek, Woryna, Kłosok (w) - 1:5 - (16:31)
9. (64,51) Lambert, Woryna, Lindbaeck, Vaculik - 5:1 - (21:32)
10. (64,55) Krakowiak, Protasiewicz, Milik, Szczepaniak - 1:5 - (22:37)
11. (64,23) Lambert, Vaculik, Dudek, Miedziński - 3:3 - (25:40)
12. (64,94) Lindbaeck, Milik, Tonder, Tudzież (w) - 2:4 - (27:44)
13. (64,55) Lambert, Jepsen Jensen, Protasiewicz, Woryna - 3:3 - (30:47)
14. (64,38) Protasiewicz, Lambert, Lebiediew, Krakowiak - 3:3 - (33:50)
15. (65,05) Woryna, Jepsen Jensen, Dudek, Milik - 3:3 - (36:53)

Nasi dziennikarze rozmawiali po meczu z kibicami.
- Kibice czekali na pierwszy mecz ROW-u Rybnik, ale nikt nie spodziewał się, że "Rekiny" tak łatwo oddają punkty. Brak juniorów to poważny problem naszej ekipy. Czy obecny trener szkoli naszą młodzież? Czy po dzisiejszej porażce ktoś z klubu powie kibicom "przepraszam"? - zastanawiali się poniektórzy. 

Napisz komentarz

Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj

---

Jak chcesz się przedstawić?