Agata Perenc nie pojechała do Pragi na Mistrzostwa Europy w judo, które odbywają się od wczoraj w stolicy Czech. Wszystko przez jeden, najprawdopodobniej błędny pozytywny wynik na Covid-19. Pomimo, iż pierwszy oraz trzeci test dały wyniki negatywne, a dwa kolejne badania czekałyby ją już w Czechach, to drugi pozytywny wynik testu przesądził o tym, że rybniczanka w zawodach nie wystartuje. Zawodniczka twierdzi, że padła ofiarą systemu. Trener Błachnio tłumaczy z kolei, że decyzja "podyktowana była dobrem reprezentacji narodowej jako całości i jedyna słuszna w tym momencie".