Wielki bal, huczna domówka czy „pod chmurką” – pomysłów na sylwestrowe szaleństwo jest wiele, a do ostatniej nocy w roku zostało tylko kilka dni. Na to, gdzie spędzimy Sylwestra, decydujący wpływ ma stan naszych finansów. Na Sylwestra w eleganckim lokalu decyduje się niewielu – budżet nadszarpnięty przez święta nie pozwala na wydanie kilkuset złotych na bal i kreacje. Od kilku lat w naszym mieście nie organizuje się Sylwestra pod gołym niebem (z wiadomych względów nie ośmielimy się użyć sformułowania „na świeżym powietrzu”), co niezmiennie spotyka się z krytyką części mieszkańców: rybniczanie twierdzą, że nie mają wygórowanych oczekiwań, a miasto stać na zapewnienie im kilku godzin rozrywki. Powtarzające się rokrocznie utyskiwania nie zmienią raczej podejścia włodarzy do tej inicjatywy. Jak ostatnią noc w roku spędzą mieszkańcy regionu?