Nie ma powodów do niepokoju - jak wyjaśnia PGE GiEK, to był rozruch bloku.
| Źródło: Materiały własne, zdj. nadesłane przez Czytelnika
Ciemny dym z elektrowni
Wczoraj w południe czytelnik przesłał nam zdjęcie, na którym widać czarny dym, wydobywający się z komina rybnickiej elektrowni. Czym to jest spowodowane?
Jak wyjaśnia rzecznik PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Spółka Akcyjna, w Elektrowni Rybnik odbywał się proces uruchamiania bloku energetycznego nr 4, który zakończył się w godzinach popołudniowych.
- Uruchamianie bloków, zgodnie z posiadanym pozwoleniem, odbywa się z wykorzystaniem kominów rozruchowych (H=260 lub 300 m). Po zakończeniu rozruchu, spaliny odprowadzane są wyłącznie poprzez Instalację Mokrego Odsiarczania Spalin, czyli przez niższe kominy, zgodnie z wymogami środowiskowymi - mówi Sandra Apanasionek, rzecznik PGE GiEK. Jak dodaje, rozruchy bloków energetycznych są każdorazowo, na bieżąco monitorowane.
- Bloki energetyczne Elektrowni Rybnik są jednostkami wytwórczymi centralnie dysponowanymi (JWCD). Ich uruchomienia i wyłączenia zależą od aktualnej dyspozycji operatora Krajowego Systemu Elektroenergetycznego - wyjaśnia Sandra Apanasionek.
Jak wyjaśnia rzecznik PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Spółka Akcyjna, w Elektrowni Rybnik odbywał się proces uruchamiania bloku energetycznego nr 4, który zakończył się w godzinach popołudniowych.
- Uruchamianie bloków, zgodnie z posiadanym pozwoleniem, odbywa się z wykorzystaniem kominów rozruchowych (H=260 lub 300 m). Po zakończeniu rozruchu, spaliny odprowadzane są wyłącznie poprzez Instalację Mokrego Odsiarczania Spalin, czyli przez niższe kominy, zgodnie z wymogami środowiskowymi - mówi Sandra Apanasionek, rzecznik PGE GiEK. Jak dodaje, rozruchy bloków energetycznych są każdorazowo, na bieżąco monitorowane.
- Bloki energetyczne Elektrowni Rybnik są jednostkami wytwórczymi centralnie dysponowanymi (JWCD). Ich uruchomienia i wyłączenia zależą od aktualnej dyspozycji operatora Krajowego Systemu Elektroenergetycznego - wyjaśnia Sandra Apanasionek.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj