| Źródło: Straż Miejska w Rybniku
Mieszkańcy mają dość kierowców, którzy parkują na trawnikach
Przez wielu mieszkańców parkowanie samochodów na osiedlowych trawnikach postrzegane jest jako wyraz totalnej ignorancji i brak oporów przed niszczeniem zieleni. Zgłaszają to strażnikom miejskim.
- Coraz więcej mieszkańców naszego miasta nie godzi się z argumentacją właścicieli samochodów, którzy wybierając wygodę, rozjeżdżają osiedlowe trawniki. Często jest tak, że miejsca postojowe są dostępne jednak nieco dalej. Pamiętajmy, że ruch to zdrowie, a pokonując trasę z domu do samochodu, z samochodu do pracy i z powrotem, przez 5 dni w tygodniu nie stajemy się coraz zdrowsi - mówi Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku. Podaje przy tym argumenty, które mają przekonać kierowców do stosowania się do powszechnie obowiązujących przepisów:
- Parkowanie na zieleńcach i rozjeżdżanie ostatnich skrawków trawników, nie powinno napawać nikogo dumą, że udało mu się podjechać jak najbliżej wejścia do budynku. Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe w naszym mieście w ostatnich latach znacząco rozbudowały infrastrukturę parkingową przed swoimi budynkami. Zasadnym więc staje się stwierdzenie, że niszczenie zieleni powinno być piętnowane, nie tylko przez samych mieszkańców, ale przez służby odpowiedzialne za pilnowanie porządku w mieście - mówi rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku.
Przypomina, że niszczenie roślinności przeznaczonej do użytku publicznego, nawet za pośrednictwem kół samochodu, jest wykroczeniem.
- Przeciwko sprawcy takiego czynu można skierować wniosek o ukaranie do sądu lub nałożyć grzywnę w drodze mandatu karnego w kwocie do 500 zł. Mam nadzieję, że ten argument przekona nawet tych najbardziej opornych i odpornych na przypomnienie sobie wiedzy z zakresu zasad postoju pojazdów i nie tylko - wyjaśnia Dawid Błatoń. - Warto przy tej okazji jeszcze wspomnieć, że brak kartki od funkcjonariusza za szybą pojazdu, nie znaczy, że wobec sprawcy nie toczy się aktualnie żadne postępowanie w tej materii. Wiele osób dziwi się, gdy otrzymuje wezwanie, które jest wynikiem zgłoszenia, które otrzymaliśmy od mieszkańców, dla których taki właśnie sposób postępowania jest nieakceptowalny - dodaje.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj