W Rybniku powstaje nowy kościół. "Dla nas pieniądze to kwestia drugorzędna"

W sobotę ma zostać poświęcona kaplica Katolickiego Kościoła Narodowego, a od najbliższej niedzieli rozpocznie się regularne duszpasterstwo. 
- Katolicki Kościół Narodowy jest wspólnotą, która swymi korzeniami sięga do USA i Kanady. Tam powstawały pierwsze kościóly narodowe - mówi nam ks. Wojciech Grzesiak, proboszcz parafii pw. św. Michała Archanioła w Rybniku. - W wielkim skrócie: jesteśmy katolikami. Mamy swoją specyfikę, która wyróżnia nas od Rzymskokatolickiego. Różnica tkwi w dyscyplinie duchownych. Nasi księża mogą zawierać małżeństwa. Istotnym jest także to, że nasi księża nie żyją z kościoła. Muszą pracować w swoich zawodach na swoje utrzymanie. Ponadto normalnie odprawiamy Mszę i siedem sakramentów, głosimy Słowo Boże - tłumaczy ks. Grzesiak.



Przed działalnością księdza Grzesiaka przestrzega kuria metropolitalna w Katowicach - na stronie kurii znajdziemy informację, że działalność duszpasterska księdza, "deklarującego się jako duchowny Katolickiego Kościoła Narodowego w Polsce, nie jest wykonywana w imieniu archidiecezji katowickiej i nie ma z nią żadnego związku". Szerszy komunikat został opublikowany na stronie parafii Trójcy Przenajświętszej w Rybniku Popielowie i Radziejowie:
- Kuria Metropolitalna w Katowicach, działając w myśl kanonu 386 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, przestrzega wiernych Kościoła Rzymskokatolickiego przed działalnością Wojciecha Grzesiaka ogłaszającego się publicznie jako proboszcz parafii pw. św. Michała Archanioła w Rybniku, przynależnej do Katolickiego Kościoła Narodowego. Wyżej wymieniony to suspendowany ksiądz archidiecezji katowickiej, karnie zawieszony w wykonywaniu wszystkich aktów władzy święceń, co zostało potwierdzone przez watykańską Kongregację ds. Duchowieństwa dnia 26.06.2017 r. - informuje ks. Jan Smolec, kanclerz Kurii. - Występując publicznie jako duchowny katolicki może powodować zamieszanie i celowe wprowadzanie w błąd wiernych w przestrzeni medialnej i parafii miasta Rybnik, nieznających jego przeszłości i aktualnej sytuacji kanonicznej. Katolicki Kościół Narodowy, w ramach którego aktualnie działa Wojciech Grzesiak, został założony w 2012 r. i nie ma nic wspólnego z Kościołem rzymskokatolickim; co więcej nie utrzymuje jedności wiary i moralności z żadną wspólnotą polskokatolicką i nie przynależy do Polskiej Rady Ekumenicznej. Przywoływanie zaś przez w/w nauki papieża Franciszka, publikacja Jego zdjęć, jest nadużyciem i manipulacją mającą na celu zyskanie wiarygodności. Duszpasterzy i wiernych Kościoła Rzymskokatolickiego wzywamy do troski o jedność, integralność głoszonej i przyjmowanej nauki oraz ważność i godziwość sprawowanych i przyjmowanych sakramentów, które Pan powierzył swojemu Kościołowi, kierowanemu przez Piotra i Jego następców - czytamy w komunikacie.

Do komunikatu odniósł się ks. Grzesiak: - Powiem krótko, szkoda słów. Gdyby z porównanie szybką i zdecydowaną reakcją wykazywaliby się w sprawie pedofilii i piętnowaliby biskupów, którzy tuszują pedofile, nie odchodziłoby tyłu ludzi z Kościoła. Ale najwyraźniej bezpodstawna walka z małą wspólnotą jest łatwiejsza. Nie ma logicznego ani doktrynalnego wytłumaczenia ich komunikatu. Jedynie, co może go tłumaczyć, to strach przed nami. Dlaczego? Tego nie wiem - mówi proboszcz. 
Dodaje, że w Rybniku spotkał się z dużą życzliwością dla wspólnoty. Przy remoncie pomogli m.in. rzymskokatoliccy księża. To również dzięki nim, kaplica jest w pełni wyposażona w sprzęt liturgiczny, stroje i księgi. - Ponadto Stolica Apostolska ma nieco inne zdanie na temat naszej wspólnoty. Nasz biskup ordynariusz Adam Rosiek spotkał się z papieżem Franciszkiem. Wiadomo też, jak mało ze zdaniem papieża Franciszka liczą się polscy biskupi. W dużej mierze ten komunikat jest efektem destruktywnej działalności bpa Skworca. On i w Katowicach i w Tarnowie wykazywał się ogromną gorliwością w zwalczaniu nieprzychylnych mu księży, dosłowie dla niektórych "aż po grób". Gromadzi część księży, którzy bedąc mu "wierni" dostają urzędy i godności. Jak już wspominałem, nam pomaga wielu księży i parafii rzymskokatolickich, nie robiąc sobie zupełnie nic z "komunikatu Skworca". To bardziej sprawa osobista między mną a nim, niż doktrynalna. On też by najchętniej zobaczył mnie "pod mostem". Ale moją siłą jest Słowo Boże i Jezus Chrystus - podkreśla ks. Grzesiak.



Lokal przy ulicy Zebrzydowickiej 30, przeznaczony na prowadzenie kaplicy oraz działalności o charakterze pomocy charytatywnej dla osób potrzebujących, został wynajęty w trybie bezprzetargowym - dowiadujemy się w Urzędzie Miasta. - Lokal o powierzchni użytkowej 42,70 m2 został wynajęty na czas określony na 3 lata w trybie bezprzetargowym za zgodą Prezydenta Miasta. Czynsz najmu wynosi 3 zł/ m2 plus 23% VAT. Oprócz czynszu najemca zobowiązany jest do uiszczania opłat niezależnych od wynajmującego (media) oraz podatku od nieruchomości - wyjaśnia Agnieszka Skupień, rzecznik rybnickiego magistratu. 

Ks. Grzesiak podkresla, że parafia jest utrzymywana z własnych pieniędzy i drobnych ofiar wiernych. Ksiądz utrzymuje się z pracy zawodowej poza duszpasterstwem, jest ratownikiem medycznym. - Dla nas kwestie pieniędzy to sprawa drugorzędna. U nas nie płaci się za Mszę, pogrzeb, czy inne sakramenty. Zresztą tak chce papież Franciszek - dodaje ks. Grzesiak.