Lekarze nie przyszli na spotkanie z dyrekcją WSS nr 3 i Izabelą Domagałą z zarządu województwa śląskiego, odpowiadającej za resort ochrony zdrowia. Nie chcą kompromisu - twierdzi dyrekcja lecznicy. "Lekarze korzystają ze wszystkich przywilejów, jakie daje praca na etacie. Niestety, nie trafiają do nich żadne argumenty, domagają się wypłat dodatków za zejścia z dyżurów i grożą odejściem z pracy" - mówi Ewa Fica.
| Źródło: WSS nr 3 w Rybniku, zdj. własne
Sytuacja w szpitalu bez zmian
Nie doszło do spotkania przedstawicieli lekarzy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, Ewy Ficy, dyrektorki placówki oraz Izabeli Domogały, członka zarządu województwa śląskiego, odpowiadającej za resort ochrony zdrowia. Protestujący lekarze nie przyszli na umówione spotkanie, mimo że wcześniej, jak twierdzi placówka, potwierdzili swoją obecność. Sprawa dotyczy zmian, jakie czekają szpital w ramach realizacji programu naprawczego, m.in. nie otrzymywanie wynagrodzenia za tzw. zejścia z dyżuru.
Dyrektor Ewa Fica podkreśla, że na zaprzestaniu wypłat nienależnych świadczeń pozwoli zaoszczędzić około 1,5 miliona zł rocznie: - Przejęłam szpital w grudniu 2020 roku z długami i stratą finansową. Nie mogę pozwolić sobie na wypłacanie jednej grupie zawodowej ekstra bonusów. Pozostałe warunki pracy i płacy pozostają bez zmian. Lekarze korzystają ze wszystkich przywilejów, jakie daje praca na etacie. Niestety, nie trafiają do nich żadne argumenty, domagają się wypłat dodatków za zejścia z dyżurów i grożą odejściem z pracy – podkreśla Ewa Fica.
Dyrektor Ewa Fica podkreśla, że na zaprzestaniu wypłat nienależnych świadczeń pozwoli zaoszczędzić około 1,5 miliona zł rocznie: - Przejęłam szpital w grudniu 2020 roku z długami i stratą finansową. Nie mogę pozwolić sobie na wypłacanie jednej grupie zawodowej ekstra bonusów. Pozostałe warunki pracy i płacy pozostają bez zmian. Lekarze korzystają ze wszystkich przywilejów, jakie daje praca na etacie. Niestety, nie trafiają do nich żadne argumenty, domagają się wypłat dodatków za zejścia z dyżurów i grożą odejściem z pracy – podkreśla Ewa Fica.
45 z 46 lekarzy etatowych złożyło oświadczenie, że nie zgadzają się z zaproponowane przez dyrekcję nowe warunki zatrudnienia. Wysłali je do władz miejskich i wojewódzkich.
- Zarząd województwa nie jest stroną w tym sporze, jednak zawsze jesteśmy otwarci na rozmowy. Kiedy dochodziły do nas sygnały, że lekarze chcą się spotkać i rozmawiać z zarządem, zaprosiłam przedstawicieli zatrudnionych w WSS nr 3 w Rybniku lekarzy oraz panią dyrektor na spotkanie. Kiedy rozmawia się na terenie innym niż własne miejsce pracy, łatwiej powstrzymać emocje i dojść do porozumienia. Szpital jest w bardzo złej kondycji finansowej, a nowe warunki pracy dla lekarzy są jednym z elementów planu naprawczego. Tym bardziej, że wypłacany dodatek za tak zwane zejścia z dyżurów jest niezgodny z prawem. Brak przedstawicieli na dzisiejszym spotkaniu jest dla mnie niezrozumiały – mówi Izabela Domogała, członek zarządu województwa śląskiego.
To z pewnością nie koniec negocjacji dyrekcji szpitala z lekarzami, którzy otrzymali wypowiedzenia warunków pracy i płacy. Ilu z nich pozostanie w lecznicy?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj