Były wielkie plany, teraz jest wielka niewiadoma. W remontowanej kamienicy, w której wczoraj doszło do katastrofy budowlanej, miała się otworzyć resturacja InoWino. Najemca lokalu w Świerklańcu Paweł Nowak podkreśla, że prace rozbiórkowe i remontowe prowadził właściciel kamienicy, w przyszłej sali restauracyjnej były natomiast prowadzone drobne prace wykończeniowe i renowacyjne. "W momencie zawalenia budynku, prowadziliśmy prace na górnej sali. Szczęśliwie udało nam się opuścić budynek. Część budynku, w której pracowaliśmy nie uległa zniszczeniu. Bezpośrednio po fakcie, zostaliśmy przebadani alkomatem oraz przewiezieni na komisariat policji w Rybniku. Każdy z członków zespołu inoWino był trzeźwy i składał zeznania w charakterze świadka zdarzenia" - mówi Paweł Nowak.