| Źródło: Materiały nadesłane, Komenda Miejska Policji w Rybniku, Urząd Miasta Rybnika, zdj. poglądowe
Pusty parking kusi młodych kierowców - driftowanie na Hallera
O uciążliwych "zawodach" na parkingu wielopoziomowym przy ul. Hallera informuje nas rybniczanin, który mieszka naprzeciwko obiektu:
"W każdy weekend prawie odbywają się te zjazdy, a jeżeli chodzi o w tygodniu, to jest to wyrywkowe, nie codziennie, ale dwa trzy razy w tygodniu, a w weekend niemal każdy. Na początku zgłaszaliśmy to na policję, policja przyjeżdżała, ale ludzie są inteligentni i gdy widzą ich z daleka z 3, 4 piętra z budynku to momentalnie jest szybka ucieczka i nie można z tym nic zrobić. Jak przyjechała też policja też powiedziałem, jaka jest sytuacja, no to oni przyjechali po takim czasie, że już nikogo nie było i z pretensjami, po co ja dzwonię, jak się tu nic nie dzieje, że oni mają inne roboty i tym podobne" - mówi nam rybniczanin.
W tej sytuacji mężczyzna postanowił nie wzywać już policji, ale wziął sprawę w swoje ręce, zapisał numer kontaktowy do biura obsługi obiektu, a przy kolejnej akcji driftowania, mieszkaniec zadzwonił na podany numer. Jednak i tu niespodzianka: "Okazało się, że to nie jest numer parkingu, tylko to jest numer biura, które znajduje się na Rzecznej za targiem miejskim i stamtąd pan dopiero musiał zadzwonić do budki, gdzie siedzi ochroniarz na parkingu na Hallera, żeby poinformować go o tym, że na tym parkingu coś się dzieje. Po raz kolejny zadzwoniłem tam, to mi powiedziano, że oni nie są od tego, że mam dzwonić na policję" - relacjonuje. Po braku reakcji mężczyzna poszedł osobiście do ochrony. Jak wyjaśnia, ochroniarz "nawet nie wiedział, że tam coś się dzieje, a tam u niego nie ma monitoringu, bo monitoring znajduje się na Rzecznej, a jak z tamtego miejsca nie poinformują jego, że coś tam się dzieje to on nawet o tym nie wie".
Mężczyzna dodaje, że mimo informacji, że na obiekcie nie można jeździć na deskorolkach, wrotkach oraz rowerach, to ludzie nic sobie z tego nie robią: "Nikt nie chce im zwracać uwagi na to, oni już też wiedzą, że nikt na to nie reaguje. Może takie pouczenie działa na nastolatków, ale jak zwróci się uwagę starszym, to usłyszałem odpowiedź spie...laj". Mieszkaniec działania służb nazywa spychologią. "To nie jest moja praca, żeby o to dbać, a ja jako zwykły obywatel mam prawo normalnie żyć w domu" - dodaje.
O komentarz poprosiliśmy Agnieszkę Skupień, rzecznik Urzędu Miasta w Rybniku:
- Rzeczywiście zdarza się, że nieodpowiedzialni kierowcy wjadą na parking poziomowy tylko po to, by „pokręcić kółka”, jednak są to sytuacje sporadyczne i trwają bardzo krótko. Nadmieniam, że numery rejestracyjne samochodów biorących udział w drifcie wraz z nagraniem monitoringu Rybnickie Służby Komunalne przekazują na policję - mówi rzecznik magistratu.
- W tym roku otrzymaliśmy tylko jedno zgłoszenie dotyczące spotkań miłośników motoryzacji na parkingu przy ul. Hallera w Rybniku. Znacznie więcej zgłoszeń otrzymujemy w sprawie zakłócania ciszy, spokoju, czy porządku publicznego oraz osób nietrzeźwych na ul. Hallera - mówi Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku.
Policja informuje, że jest prowadzone postępowanie w sprawie driftowania na parkingu, które miało miejsce w lipcu:
- Kilka osób, przez celowe wprowadzanie pojazdu w poślizg, dokonało zniszczenia nawierzchni zabezpieczającej - wyjaśnia asp. Bogusława Kobeszko, rzecznik KMP w Rybniku.
Niektórzy młodzi kierowcy już otrzymali mandaty: - Z kolei 20 lutego dwóch kierowców zostało ukaranych mandatami karnymi z art. 98 kodeksu wykroczeń za stworzenie zagrożenia i niebezpieczeństwa dla innych uczestników. 7 marca kierujący BMW mieszkaniec powiatu wodzisławskiego - 18-latek został ukarany z ar. 98 kodeksu wykroczeń. 7 marca i 20 lutego to ten sam 18-latek. A 20 lutego jeszcze 19-letni kierowca mercedesa również został ukarany mandatem karnym - mówi rzecznik rybnickiej policji.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj