Sejm odrzucił projekt tzw. weryfikacji covidowej, który przewidywał, że pracodawcy mogliby żądać od pracowników bez względu na to, czy przeszli oni chorobę i są zaszczepieni, podawania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego. Projekt zakładał, że pracownicy, którzy wykonali test, a zachorowali na COVID-19 i byłoby uzasadnione podejrzenie, że mogło do tego dojść w miejscu pracy, mogliby domagać się odszkodowania od pracownika, który nie poddał się diagnozowaniu. Zdaniem posła Budki, głosowanie to "spektakularna porażka Jarosława Kaczyńskiego". Szef KO podkreślił, że w Polsce nie ma żadnej walki z pandemią, a ludzie zostali zostawieni samym sobie.
| Źródło: PAP, zdj. archiwalne
Projekt ustawy o testowaniu pracowników pod kątem SARS-CoV-2 odrzucony. Komentarz opozycji: To ustawa konfidencka
Poselski projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19 w czwartek 27 stycznia grupa posłów PiS, a do reprezentowania wnioskodawców upoważniono posła Pawła Rychlika - https://rybnik.dlawas.info/wiadomosci/testowanie-pracownikow-i-kary-finansowe-za-zakazenie-komisja-zdrowia-zajmie-sie-tzw-weryfikacja-covidowa/cid,22579,a
We wtorek wieczorem sejmowa Komisja Zdrowia przyjęła wniosek o odrzuceniu projektu ustawy o testowaniu pracowników w pierwszym czytaniu. Za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu głosowało w Sejmie 253 posłów, przeciw 152, wstrzymało się 37.
Projekt przewidywał, że pracodawcy mogliby żądać od pracowników oraz osób wykonujących na ich rzecz pracę na podstawie umów cywilnoprawnych, bez względu na to, czy przeszli oni chorobę i są zaszczepieni, podawania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego. Projekt zakładał, że pracownicy, którzy wykonali test, a zachorowali na COVID-19 i byłoby uzasadnione podejrzenie, że mogło do tego dojść w miejscu pracy, mogliby domagać się odszkodowania od pracownika, który nie poddał się diagnozowaniu. Wysokość takiego świadczenia miała wynosić równowartość pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku większej liczby pracowników nieprzetestowanych mieli oni partycypować w zapłacie tego odszkodowania w równych częściach.
Komentując sejmowe głosowanie szef KO zaznaczył, że jest ono "spektakularną porażką Jarosława Kaczyńskiego". Jego zdaniem rząd powinien podać się do dymisji i powinny być przeprowadzone wybory. "Jeżeli w kluczowej dla Polaków sprawie rząd nie ma większości, to powinien podać się dymisji. Gdyby Mateusz Morawiecki był człowiekiem honoru - ja rozumiem, że Morawiecki i honor to oksymoron - to dzisiaj biurku prezydenta leżałaby jego dymisja" - oświadczył Borys Budka. Równocześnie podkreślił, że PiS "przygotuje narrację pod swój elektorat, że to opozycja nie chciała takiego projektu ustawy". "Tak naprawdę zespół go sam Kaczyński zgłaszając tak absurdalne propozycje. Próbował zrzucić swoje nieróbstwo i nieróbstwo rządu PiS, tragedię 100 tys. ofiar COVID i drugich ponad 100 tys. ponadnormatywnych zgonów, na zwykłych ludzi - pracowników i pracodawców. Tymczasem nikt już nie da się nabrać, że za to, co dzieje się w Polsce odpowiada rząd premiera Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego, no i minister zdrowia oraz wicepremier do spraw bezpieczeństwa" - dodał poseł KO.
Budka podkreślił, że w Polsce nie ma żadnej walki z pandemią, a ludzie zostali zostawieni samym sobie. "Dzisiaj Kaczyński udawał, że coś robi, ale to są działania po pierwsze spóźnione, a po drugie nic nie dające" - podsumował polityk. Jego zdaniem rząd "zawalił" też akcję szczepień. "Na pandemii bogacili się ludzie na lewych maseczkach, respiratorach itd., a Polacy umierali. I co wymyślił Jarosław Kaczyński? Ustawę donosową, ustawę konfidencką, ustawę, w której ludzie byli przeciwstawiani innym ludziom. Chyba nikt nie wierzy, że na sali sądowej można wygrać z pandemią. Z pandemią wygrywa się skutecznymi działaniami, które proponują eksperci. Do tego była Rada Medyczna (...) Mnóstwo dobrych propozycji opozycji składanych tutaj w Sejmie. Żadne nie zostały uwzględnione" - wyliczył szef KO.
Projekt ustawy skomentował też w mediach społecznościowych poseł Marek Krząkała:
(PAP) Autorka: Klaudia Torchała
zdj. archiwalne
We wtorek wieczorem sejmowa Komisja Zdrowia przyjęła wniosek o odrzuceniu projektu ustawy o testowaniu pracowników w pierwszym czytaniu. Za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu głosowało w Sejmie 253 posłów, przeciw 152, wstrzymało się 37.
Projekt przewidywał, że pracodawcy mogliby żądać od pracowników oraz osób wykonujących na ich rzecz pracę na podstawie umów cywilnoprawnych, bez względu na to, czy przeszli oni chorobę i są zaszczepieni, podawania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego. Projekt zakładał, że pracownicy, którzy wykonali test, a zachorowali na COVID-19 i byłoby uzasadnione podejrzenie, że mogło do tego dojść w miejscu pracy, mogliby domagać się odszkodowania od pracownika, który nie poddał się diagnozowaniu. Wysokość takiego świadczenia miała wynosić równowartość pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku większej liczby pracowników nieprzetestowanych mieli oni partycypować w zapłacie tego odszkodowania w równych częściach.
Komentując sejmowe głosowanie szef KO zaznaczył, że jest ono "spektakularną porażką Jarosława Kaczyńskiego". Jego zdaniem rząd powinien podać się do dymisji i powinny być przeprowadzone wybory. "Jeżeli w kluczowej dla Polaków sprawie rząd nie ma większości, to powinien podać się dymisji. Gdyby Mateusz Morawiecki był człowiekiem honoru - ja rozumiem, że Morawiecki i honor to oksymoron - to dzisiaj biurku prezydenta leżałaby jego dymisja" - oświadczył Borys Budka. Równocześnie podkreślił, że PiS "przygotuje narrację pod swój elektorat, że to opozycja nie chciała takiego projektu ustawy". "Tak naprawdę zespół go sam Kaczyński zgłaszając tak absurdalne propozycje. Próbował zrzucić swoje nieróbstwo i nieróbstwo rządu PiS, tragedię 100 tys. ofiar COVID i drugich ponad 100 tys. ponadnormatywnych zgonów, na zwykłych ludzi - pracowników i pracodawców. Tymczasem nikt już nie da się nabrać, że za to, co dzieje się w Polsce odpowiada rząd premiera Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego, no i minister zdrowia oraz wicepremier do spraw bezpieczeństwa" - dodał poseł KO.
Budka podkreślił, że w Polsce nie ma żadnej walki z pandemią, a ludzie zostali zostawieni samym sobie. "Dzisiaj Kaczyński udawał, że coś robi, ale to są działania po pierwsze spóźnione, a po drugie nic nie dające" - podsumował polityk. Jego zdaniem rząd "zawalił" też akcję szczepień. "Na pandemii bogacili się ludzie na lewych maseczkach, respiratorach itd., a Polacy umierali. I co wymyślił Jarosław Kaczyński? Ustawę donosową, ustawę konfidencką, ustawę, w której ludzie byli przeciwstawiani innym ludziom. Chyba nikt nie wierzy, że na sali sądowej można wygrać z pandemią. Z pandemią wygrywa się skutecznymi działaniami, które proponują eksperci. Do tego była Rada Medyczna (...) Mnóstwo dobrych propozycji opozycji składanych tutaj w Sejmie. Żadne nie zostały uwzględnione" - wyliczył szef KO.
Projekt ustawy skomentował też w mediach społecznościowych poseł Marek Krząkała:
(PAP) Autorka: Klaudia Torchała
zdj. archiwalne
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj