Kierowca samochodu dostawczego wyrzucił przez okno samochodu śmieci. Wszystko tuż "pod nosem" policjantów w nieoznakowanym radiowozie, których chwilę wcześniej wyprzedził. Młody mężczyzna zapłacił 200 zł kary, musiał też posprzątać wyrzucone przez siebie odpadki.
| Źródło: KMP w Gliwicach
Wyrzucił śmieci przez okno, później musiał je zbierać
Policjanci z gliwickiej komendy z grupy Speed złapali na goracym uczynku rybniczanina, który wyjechał przed nieoznakowany radiowóz, po czym wyrzucił przez okno samochodu śmieci. Stało się to w gęsto zabudowanej części miasta.
Funkcjonariusze zatrzymali młodego kierowcę dostawczaka. 23-latek został ukarany mandatem w wysokości 200 zł, ponadto musiał wrócić pieszo w miejsce, w którym pozbył się odpadków i je posprzątać.
- Leżące na poboczach naszych dróg puszki, pudełka po papierosach czy butelki źle świadczą o stanie kultury osobistej niektórych kierowców. Problem zaśmiecania dotyczy także lasów, szlaków turystycznych, np. górskich – tu odwiedzający wnoszą butelki z napojami, ale już ich nie znoszą… Tego typu zachowania powinny być piętnowane społecznie. Pamiętajmy: sankcja w postaci krytyki kolegów, znajomych, przechodniów ma często większy walor wychowawczy niż mandat! - mówi podinspektor Marek Słomski z KMP w Gliwicach.
Funkcjonariusze zatrzymali młodego kierowcę dostawczaka. 23-latek został ukarany mandatem w wysokości 200 zł, ponadto musiał wrócić pieszo w miejsce, w którym pozbył się odpadków i je posprzątać.
- Leżące na poboczach naszych dróg puszki, pudełka po papierosach czy butelki źle świadczą o stanie kultury osobistej niektórych kierowców. Problem zaśmiecania dotyczy także lasów, szlaków turystycznych, np. górskich – tu odwiedzający wnoszą butelki z napojami, ale już ich nie znoszą… Tego typu zachowania powinny być piętnowane społecznie. Pamiętajmy: sankcja w postaci krytyki kolegów, znajomych, przechodniów ma często większy walor wychowawczy niż mandat! - mówi podinspektor Marek Słomski z KMP w Gliwicach.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj