| Źródło: Materiały własne, YT Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach
Trwają rozmowy ostatniej szansy w sprawie szpitala. Marszałek: Cała narracja jest kłamstwem
Jak informowaliśmy, na spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim zaproszeni zostali m.in. Wojewoda Śląski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, reprezentanci wszystkich funkcjonujących w nim związków zawodowych, prezydent Rybnika, rybniccy radni oraz radni Sejmiku Województwa Śląskiego, członkowie Rady Społecznej WSS nr 3. Spotkanie odbywa się w obecności mediatora: https://rybnik.dlawas.info/wiadomosci/czy-kolejne-rozmowy-o-przyszlosci-szpitala-przyniosa-przelom/cid,20297,a
- Może dojść do partnerstwa w samorządzie, jeżeli jest dobra wola. A mam wrażenie, że wokół szpitala w Rybniku nie ma dobrej woli, uprawiana jest czysta polityka. Cała narracja polityczna nie jest prawdą, szpital działa, przyjmuje pacjentów. Nie ma to jak straszyć mieszkańców nadciągającą katastrofą, tsunami, który zmiecie wszystko. Oczekuję merytorycznej rozmowy, działamy w sposób transparentny - mówił marszałek Chełstowski. - Kluczem są relacje, rozmowy. Tylko w Rybniku jest tak, że było łamane prawo. Nie możemy na to pozwalać, to nie w porządku wobec innych pracowników szpitala. Nie mamy takiej możliwości prawnej i nie możemy dokładać do wynagrodzeń - wyjaśniał Jakub Chełstowski. Dodał, że "linia zdrowego rozsądku" została przekroczona. Zdaniem marszałka są osoby, które nie chcą, żeby w szpitalu było dobrze. - To zagrania poniżej pasa, żeby namawiać innych lekarzy kolegów, żeby nie leczyli ludzi.
Następnie dyrektor WSS nr 3 w Rybniku Ewa Fica mówiła o zadłużeniu szpitala, które wynosi obecnie ok. 32 mln zł.
- Zależy mi, żeby zrobić wszystko, aby uzyskać płynność finansową, żebyśmy mogli w sposób normalny płacić zobowiązania kontrahentom, oni też zaczynają stawiać warunki. Ustabilizować sytuację, żeby miesięcznie nie generować tzw. strat miesięcznych. Czytam różne komentarza ale proszę, by nie ubierać tego w słowa polityczne - mówiła Ewa Fica. - W tej sytuacji uważam, że mnie i pozostałemu personelowi bardziej zależy. To jest masa ludzi, niedługo będziemy jednym z największych pracodawców w Rybniku. Każdemu pracownikowi, który codziennie przychodzi do szpitala, dziękuję z całego serca - mówiła szefowa rybnickiej lecznicy. - Rozmów przeprowadzaliśmy wiele, ale nie może być tak, że nie trafia żaden argument. Doszliśmy do ściany. Wołam SOS dla naszego szpitala, ponad podziałami - apelowała do zebranych dyrektor szpitala. - Pomóżcie temu szpitalowi, a jeśli ktoś nie ma takiej woli, niech nie przeszkadza.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj