Zwycięski projekt budżetu obywatelskiego od początku "nie miał szczęścia" w realizacji: koszty inwestycji znacznie przekroczyły próg finansowy, budowa została więc podzielona na etapy - wiata i hangar dla łodzi zostaną wybudowane w późniejszym, bliżej nieokreślnym terminie, a zadanie wprowadzono do budżetu miasta. Gdy wykonawcę pierwszego etapu zadania, czyli budowy budynku socjalnego udało się wyłonić w drugim postępowaniu przetargowym, pojawiły się kolejne problemy. Czy stanica żeglarska okaże się studnią bez dna? Kiedy harcerze będą mogli z niej korzystać? I dlaczego efekty wykonanych już prac są - jak widać na naszych zdjęciach - fatalne?