| Źródło: Materiały własne, Urząd Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny
Pożary w Czerwionce-Leszczynach. Kiedy mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów?
W konferencji wzięli udział: Wiesław Janiszewski, burmistrz Czerwionki-Leszczyn, mł. insp. Rafał Głuch, Komendant Miejski Policji w Rybniku, bryg. mgr inż. Wojciech Kruczek Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku i Adrian Strzelczyk, Naczelnik Wydziału Zarządania Kryzysowego i Ochrony Środowiska.
- W wyniku pożarów ucierpiało ponad 40 osób, mieszkańców gminy. Żaden mieszkaniec osób nie odniósł obrażeń, tylko konsekwencje związane z tzw. szokiem wymagały pomocy ze strony służb medycznych. Wszyscy mieszkańcy zostali zabezpieczeni, ci, którzy potrzebowali opieki lokalowej, mieli ją zapewnioną ze strony gminy, ale większość poszkodowanych znalazła lokum u znajomych i wśród rodziny – mówił burmistrz. Podziękował służbom za akcję gaszenia pożaru, zabezpieczenie terenu i patrolowanie całej gminy.
O przebiegu akcji gaszenia pożaru i jego skutkach mówił mł. insp. Rafał Głuch, Komendant Miejski Policji w Rybniku:
- Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do nas wczoraj o 18:24, dotyczyło ono pożaru dachu przy ul. Hallera. Nasze jednostki zostały zadysponowane na miejsce zdarzenia i rozpoczęły działania gaśnicze o 18:32. Na miejscu okazało się, że większość dachu, w efekcie cały był pod wpływem ognia i niestety uległ spaleniu. W akcji gaśniczej na ul. Hallera brało udział 66 strażaków.
O godzinie 19:34 strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie o pożarze dachu na ul. Wolności. Tam połowa dachu zajęta była ogniem. W rezultacie udało się ocalić 1/4 dachu i pomieszczenia znajdujące się bezpośrednio pod dachem. Pożar gasiło 63 strażaków.
- W godzinach nocnych zatrzymaliśmy jedną osobę, jest to 29-letni mężczyzna. Jesteśmy na etapie weryfikowania, czy może mieć on związek z tymi wydarzeniami. Pragnę podkreślić, że na chwilę obecną nie jesteśmy pewni, czy mamy do czynienia z podpaleniami, weryfikujemy to. Dzisiaj zaczynąją się oględziny tych miejsc z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa - mówił mł. insp. Rafał Głuch, Komendant Miejski Policji w Rybniku. Osobie, która wywołała pożarY grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności. - Na chwile obecną nikomu nie zostały przedstawione zarzuty. W momencie, kiedy zbierzemy materiał dowodowy, przekażemy to do prokuratury, gdyż postępowanie jest prowadzone w formie śledztwa. Dla dobra postępowania, nie udzielamy informacji o tej osobie.
Decyzja, kiedy mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów zależy od konserwatora zabytków. Inspektor Nadzoru Budowlanego zakazał użytkowania budynków. Potrzebującym zostaną zapewnione lokale zastępcze. Straty w obu budynkach oszacowano wstępnie na ponad 2 mln zł.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj