| Źródło: Materiały własne i nadesłane, zdjęcie poglądowe
Kontrowersje wokół konferencji "Tęczowa zaraza"
Do zaplanowanego spotkania w hotelu przy Młynie jednak nie doszło. Jak mówi nam Łukasz Karpiel, w ostatniej chwili właściciele hotelu poinformowali uczestników, że ze względów bezpieczenstwa konferencja zostaje odwołana. Gospodarze obiektu zostali zalani falą telefonów, maili, pojawiały się groźby w rodzaju "nikt już w waszym hotelu się nie zatrzyma", relacjonuje prelegent, który z mediów dowiedział się, że w sprawie interweniował także Robert Biedroń i Przewodniczący Rady Miasta Rybnika.
Europoseł Robert Biedroń napisał w mediach społecznościowych: "w jednym z rybnickich hoteli ma się odbyć konferencja zatytuowana „Tęczowa zaraza, antychrześcijańska rewolucja w Polsce”. Poseł Maciej Kopiec zajął się nagłośnieniem sprawy, ale Wasza pomoc również jest bardzo potrzebna". Przed hotelem faktycznie pojawili się aktywiści z posłem Kopcem na czele, który później poinformował na profilu społecznościowym: "Śląsk jest tolerancyjny. Od zawsze. Będziemy bronić tych wartości, do samego końca. Spotkanie homofobów pod tytułem „Tęczowa Zaraza” zostało odwołane!"
Konferencja ostatecznie odbyła się, ale w innym miejscu, jak podkreśla Łukasz Karpiel, w spokojnej, pełnej szacunku afmosferze. - Była to ze strony posła presja natury politycznej, podjął on interwencję polityczną. Nie mam pretensji do właścicieli hotelu. Spotkanie się odbyło w innym miejscu, uczestniczyło w nim ok. 50 osób. Nikt nikomu z protestujących nie zabraniał przyjść, pokazali niechęć do rozmowy - mówi prelegent i dodaje, że ostatnio podobne kontrowersje miały miejsce przed konferencją w Opolu, gdzie spotkanie jednak udało się przeprowadzić.
- Tak właśnie rodzi się dyktatura LGBT, o czym mówimy od dłuższego czasu, ale jesteśmy wyśmiewani. Pyta się nas bowiem, jak to niby możliwe w kraju rządzonym przez PiS? Otóż jest to zupełnie inny, nowy rodzaj dyktatury, do której nie są potrzebne władze państwowe. Wystarczy presja silnych ośrodków, takich jak zwykły poseł skrajnie lewackiej Wiosny, albo artykuł w lewackich pismach czy portalach, i zmuszają zastraszonych przedsiębiorców do odwoływania spotkań - w tych słowach do sprawy na łamach portalu odniósł się redaktor naczelny portalu PCh24.pl, Krystian Kratiuk. - To sytuacja nie do pomyślenia w wolnym kraju – ludzie powinni w publicznych miejscach będących własnością prywatną mieć możliwość spotykać się i rozmawiać swobodnie. A jednak panuje atmosfera mentalnego terroru politycznej poprawności. Lewica zarzuca nam mowę nienawiści i opisuje nasze działania jako „kontrowersyjne”. (...) Powtarzam i podkreślam – tak właśnie rodzi się dyktatura LGBT. Dyktatura nowego typu – niepotrzebująca nawet aktywności władz centralnych, wystarczy ich obojętność i cieplactwo. Apeluję do posłów prawdziwej prawicy, do komentatorów, dziennikarzy i publicystów, do działaczy prawicowych, katolickich, konserwatywnych o współdziałanie przeciwko takim sytuacjom, bo inaczej za kilka chwil obudzimy się już nie tylko w sytuacji rodzącej się dyktatury, ale po prostu w dyktaturze ideologii LGBT. Jeśli do tego dopuścimy, to odpuścimy przyszłość naszego kraju i losy naszych dzieci - komentuje Krystian Kratiuk.
Poprosiliśmy o komentarz Hannę Kustrę, która uczestniczyła we wczorajszym proteście:
- Jako Ślązaczka, mama, członkini stowarzyszenia Śląskie Perły i Rybnickiego Strajku Kobiet, działaczka polityczna nie zgadzam się na nazywanie ludzi "tęczową zarazą", jest to piętnowanie, dyskryminacja i mowa nienawiści, którą szerzy organizacja i ludzie, którzy chcieli zorganizować daną konferencję - mówi Hanna Kustra. - Śląsk od zawsze był wielokulturowy i tolerancyjny, chcę, aby takim pozostał. Chcę, aby moje dzieci, znajomi, przyjaciele mogli czuć się bezpiecznie. Tłumaczenie przedstawicieli hotelu jest karygodne. Bo bycie neutralnym w stosunku do tego, czego miała dotyczyć konferencja, to wyrażanie zgody na dyskryminacje i mowę przemocy. Nie zgadzam się z wszelkimi formami rasizmu, nacjonalizmu i nietolerancji. Uważam, że każdy ma prawo do godnego życia, wolności i bezpieczeństwa - dodaje działaczka.
Do tematu będziemy wracać.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj