W poprzednim sezonie Nice 1. Ligi w finale przeżyliśmy wielkie rozczarowanie, a nasze marzenia o powrocie do żużlowej elity musieliśmy odłożyć w czasie. Po pierwszym meczu tegorocznego finału z Arged Malesą TŻ Ostrovią, cel jakim jest przyszłoroczna jazda w PGE Ekstralidze, mimo dwupunktowej porażki z gospodarzami, wydaje się być już bardzo blisko, zwłaszcza, że w rewanżu przy G72 (nad)komplet kibiców będzie na pewno dodatkowym "zawodnikiem" na torze. Także dziś kibiców z Rybnika w Ostrowie nie zabrakło. Było ich tak wielu, że ostrowski klub udostępnił dla nich dodatkowy sektor, co było bardzo miłym gestem ze strony gospodarzy. Samo spotkanie było niezwykle zacięte, pełne dramatycznych zwrotów akcji i walki. Na pewno porażka dwoma "oczkami" na ostrowskim torze pomoże w pełnej mobilizacji przed rewanżem w Rybniku i w roli faworyta stawia drużynę "Rekinów". Należy jednak mieć ciągle gdzieś "z tyłu głowy" to, co wydarzyło się przed rokiem i nie popadać w przesadny hurraoptymizm, a zwyczajnie za tydzień przy G72 zrobić "swoje".