Po niezwykle emocjonującym meczu KS ROW Rybnik przegrał w Łodzi z tamtejszym "Orłem" dwoma punktami 43:45. Przez większość spotkania rybniccy kibice martwili się nie tyle o wynik, co o Przemka Gierę, który już w drugim biegu zaliczył fatalny upadek, oznaczający dla niego koniec zawodów. Nasz zawodnik wprost z toru został przewieziony karetką do szpitala. Na szczęście "skończyło się tylko na strachu" i Przemek Giera, choć cały poobijany, wieczorem był już w drodze powrotnej do Rybnika.