Trener Paweł Krzysztoporski znalazł się w gronie uhonorowanych Odznaką Honorową Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
| Źródło: Materiały własne, zdjęcia: Jacek Guzik, zdj. główne: ŚZPN, rozmowa: Bogdan Skupień
100-lecie Śląskiego Związku Piłki Nożnej i 95-lecie Podokręgu Rybnickiego. Rozmowa z trenerem Pawłem Krzysztoporskim
Odznaczenia wręczono podczas obchodów 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej i 95-lecia Podokręgu Rybnickiego. Gala była okazją do podsumowania dotychczasowej działalności i wyróżnienia zasłużonych działaczy, piłkarzy, trenerów oraz sędziów piłkarskich.
Wśród wyróżnionych znalazł się trener Paweł Krzysztoporski. Z rybniczaninem rozmawiał Bogdan Skupień.
BS: Posiadasz licencję trenerską UEFA. Co taka licencja daje?
Wśród wyróżnionych znalazł się trener Paweł Krzysztoporski. Z rybniczaninem rozmawiał Bogdan Skupień.
Bogdan Skupień: Jak wspominasz okres, kiedy sam byłeś piłkarzem i swój ostatni mecz?
Paweł Krzysztoporski: Tak się składa, że pamiętam chyba wszystkie spotkania, w których grałem. Dla większości kibiców być może te mecze są podobne, dla mnie zaś każde miało inny przebieg oraz historię. 2015/2016 to była data, gdzie zdecydowanie przewartościowałem życie dochodząc do wniosku, że jest to doskonały czas na płynne przejście z roli zawodnika do roli trenera. Oczywiście nie było to łatwe, serce pragnęło tej fizycznej rywalizacji na wysokim poziomie, natomiast był to okres gdzie dostawałem zapytania o współpracę tylko od klubów amatorskich lub półzawodowych. Jednocześnie pragnąłem nie tylko być, ale przede wszystkim decydować o szkoleniu tym profesjonalnym. Zdobyłem dyplom Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, ukończyłem pierwsze kursy Trenerskie, posiadałem ciekawe doświadczenie zawodnicze i przyszła oferta pracy od osób, które, co ciekawe zarazili mnie do tego sportu jako jedni z pierwszych (Paweł Kaszyca, Dariusz Widawski, Stanisław Jaszczuk, Henryk Frystacki).
Mecz, o który pytasz wydarzył się w okresie, w którym mój syn Radek zaczął interesować się piłką, oglądał mecze w TV, chciałem mu pokazać, że jego ojciec też coś potrafi, że nie tylko ładnie opowiada, ale także strzela bramki. Za zgodą Trenera Tomasza Knapika i namową Prezesa Kotyrby pomogliśmy sobie nawzajem. Młodego zaraziłem do sportu, a "Jedności" pomogłem zdobyć kilka ładnych bramek i ważnych punktów na zakończenie mojej przygody.
BS: Potem zacząłeś pracę jako trener, którą kontynuujesz do teraz?
PK: Pracę Trenera rozpocząłem już w 2015 r. pracując w Akademii Przedszkolaka Górnika Zabrze. Kolejnym ważnym etapem była współpraca z RKP ROW Rybnik oraz ROW 1964 Rybnik, gdzie brałem udział w wielu bardzo ważnych projektach. W roku 2018 nawiązałem współpracę z GKS Katowice. Pracowałem także w 2018 r dla Unii Racibórz oraz w 2019 w Gwarku Ornontowice jako trener seniorów.
BS: Posiadasz licencję trenerską UEFA. Co taka licencja daje?
PK: Posiadam licencje UEFA A, która pozwala mi podejmować pracę w Polsce, ale także i w Europie. W Polsce ta licencja zezwala na samodzielne prowadzenie drużyny seniorów do 3 ligi oraz wszelkie drużyny młodzieżowe.
BS: Dziś można powiedzieć, że poświęciłeś się szkoleniu najmłodszych zapaleńcow piłki nożnej - GKS oraz Żaki.
BS: Dziś można powiedzieć, że poświęciłeś się szkoleniu najmłodszych zapaleńcow piłki nożnej - GKS oraz Żaki.
PK: Moja praca polega na szkoleniu młodych sportowców, w Katowicach pracuje na co dzień przy drużynach U-17 i U-15, tej pracy poświęcam się całkowicie. W klubie, gdzie notabene zagrałem ostatni mecz o punkty, trenują już moi synowie. W wolnej chwili pomagam "Jedności Grabownia - Golejów". Dzielę się swoją wiedzą oraz doświadczeniem. Bardzo dobre warunki treningowe wraz z odpowiednim szkoleniem, mogą sprawić, że wszystkie dzieci, które tu trenują, będą rozwijać się harmonijnie, a w momencie kiedy tego zapragną wskoczą do profesjonalnego szkolenia sportowego bez przeszkód.
BS: Już w tym roku otrzymałeś wyróżnienie Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
PK: Praca Trenera nie ma ram czasowych. Starałem się być tam, gdzie dzieje się coś naprawdę dużego, jeśli chodzi o piłkę w regionie oraz tam, gdzie po cichu wykonuje się równie ciężką pracę tylko, że w mniejszych ośrodkach. W podokręgu Rybnik, zostałem zaproszony do wydziału szkolenia, gdzie mogłem dzielić się swoją wiedzą. Podokręg Rybnik wraz ze Śląskim Związkiem Piłki Nożnej docenili mój wkład w rozwój piłki nożnej w regionie. Otrzymałem Honorową odznakę Śląskiego Związku Piłki Nożnej, co jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem.
PK: Praca Trenera nie ma ram czasowych. Starałem się być tam, gdzie dzieje się coś naprawdę dużego, jeśli chodzi o piłkę w regionie oraz tam, gdzie po cichu wykonuje się równie ciężką pracę tylko, że w mniejszych ośrodkach. W podokręgu Rybnik, zostałem zaproszony do wydziału szkolenia, gdzie mogłem dzielić się swoją wiedzą. Podokręg Rybnik wraz ze Śląskim Związkiem Piłki Nożnej docenili mój wkład w rozwój piłki nożnej w regionie. Otrzymałem Honorową odznakę Śląskiego Związku Piłki Nożnej, co jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem.
BS: Pomagasz też w spełnianiu marzeń, bo organizujesz wyjazdy na mecze w Europie.
PK: Urlop wykorzystuję na obserwację najlepszych na świecie. Chcąc podpatrzeć najlepszych, jest tylko jedna możliwość - być tam. Dlatego kilka razy w ciągu roku wraz z trenerem Marciem Pakosem organizujemy wyjazdy na staże trenerskie oraz mecze piłkarskie m.in. Serie A (Włochy), Bundesligę (Niemcy) czy też Primera Division (Hiszpania).
Jeśli są wśród czytelników chętni, by dołączyć do wspólnych wyjazdów, zapraszam do kontaktu.
PK: Urlop wykorzystuję na obserwację najlepszych na świecie. Chcąc podpatrzeć najlepszych, jest tylko jedna możliwość - być tam. Dlatego kilka razy w ciągu roku wraz z trenerem Marciem Pakosem organizujemy wyjazdy na staże trenerskie oraz mecze piłkarskie m.in. Serie A (Włochy), Bundesligę (Niemcy) czy też Primera Division (Hiszpania).
Jeśli są wśród czytelników chętni, by dołączyć do wspólnych wyjazdów, zapraszam do kontaktu.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj