Dziś po godzinie 16:00 straż pożarna i policja otrzymały zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że ktoś zadzwonił na nr alarmowy 112 i wzywa pomocy. Mężczyzna, być może wędkarz, miał znajdować się w pokopalnianym stawie pomiędzy Radziejowem i Chwałowicami, w zbiorniku Kielowiec, w rejonie ulicy Składowej. Na miejsce wysłano 10 zastępów straży pożarnej, grupę nurków z Bytomia, policję oraz psa tropiącego. Przeszukiwany był zbiornik oraz tereny wokół niego. Informacje pozyskane od osób, które zastano na miejscu rzekomego zdarzenia były niejednoznaczne. Akcja służb ratunkowych trwała do 18:40, ale ich działania nie przyniosły skutków. Nikogo nie odnaleziono. Weryfikowana jest hipoteza o możliwym fałszywym zgłoszeniu.
| Źródło: Komenda Miejska Policji w Rybniku, Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku, zdjęcia: OSP Chwałowice
AKTUALIZACJA: Poszukiwania wędkarza w pokopalnianym stawie. Czy to był fałszywy alarm?
- Dziś po 16:00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że ktoś wzywał pomocy w okolicach stawu pokopalnianego w Chwałowicach. Na miejsce zadysponowano 10 zastępów straży pożarnej i grupę nurków z Bytomia. O 18:40 działania strażaków się zakończyły. Nikogo nie znaleziono. Dowodzenie przejęła policja, która podejmie też decyzję czy rano poszukiwania będą kontynuowane - mówi nam mł. bryg. Bogusław Łabędzki, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku.
- Dziś po 16:00 otrzymaliśmy zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że w stawie pokopalnianym w Chwałowicach ktoś, prawdopodobnie mężczyzna, potrzebuje pomocy. Akcja została zakończona, a służby nikogo nie znalazły. Teraz prowadzone są działania prewencyjne. Akcja nie będzie wznawiana. Nie wiadomo czy to, co podano w zgłoszeniu jest prawdą - poinformowała nas asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
AKTUALIZACJA (18.02.2020)
Policja nie wyklucza, że osoba, która wzywała pomocy, uciekała przed dzikami. W pobliżu stawu znaleziono sporo śladów tych zwierząt. Mężczyzna, który wezwał policję, był na spacerze z dzieckiem, usłyszał wołanie o pomoc, zaprowadził dziecko do domu i wrócił na miejsce. Nie zostaną wobec zgłaszającego wyciągnięte konsekwencje za nieuzasadnione, jak się okazało, wezwanie, gdyż mężczyzna chciał pomóc - informuje asp. Bogusława Kobeszko.
- Dziś po 16:00 otrzymaliśmy zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że w stawie pokopalnianym w Chwałowicach ktoś, prawdopodobnie mężczyzna, potrzebuje pomocy. Akcja została zakończona, a służby nikogo nie znalazły. Teraz prowadzone są działania prewencyjne. Akcja nie będzie wznawiana. Nie wiadomo czy to, co podano w zgłoszeniu jest prawdą - poinformowała nas asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
AKTUALIZACJA (18.02.2020)
Policja nie wyklucza, że osoba, która wzywała pomocy, uciekała przed dzikami. W pobliżu stawu znaleziono sporo śladów tych zwierząt. Mężczyzna, który wezwał policję, był na spacerze z dzieckiem, usłyszał wołanie o pomoc, zaprowadził dziecko do domu i wrócił na miejsce. Nie zostaną wobec zgłaszającego wyciągnięte konsekwencje za nieuzasadnione, jak się okazało, wezwanie, gdyż mężczyzna chciał pomóc - informuje asp. Bogusława Kobeszko.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj