
Tomasz Czarnecki: Jak sobie radzi branża turystyczna i hotelarska w tych trudnych czasach?
T.Cz.: Jakie warunki trzeba spełniać, by starać się o rekompensaty za poniesione straty z covidowych obostrzeń? Co trzeba zrobić, aby takie pieniądze dostać?
K.Cz-M.: Przedsiębiorcy mogą starać się o pomoc w ramach ostatniej tarczy antykryzysowej 6.0, uchwalonej w grudniu. Tarcza przeznaczona jest łącznie dla około 40 grup zawodowych, w tym gastronomii, obiektów targowych, sportowych, handlowych, kultury i rozrywki czy sportu (w tym fitness), a także edukacji, cateringu i usług pralniczych. Warunkiem podstawowym jest prowadzenie działalności realizowanej w ramach określonego kodu PKD tj. Polskiej Klasyfikacji Działalności. Każdy przedsiębiorca z branży turystycznej, który chciałby starać się o taką pomoc musi w pierwszej kolejności upewnić się, czy realizuje działalność objętą kodem PKD, uprawnionym do uzyskania pomocy. W efekcie poprawek wniesionych do tarczy 6.0 pomoc za listopad otrzymają pewne grupy zawodów związanych z turystyką, tj. piloci, przewodnicy, przewoźnicy autokarowi i agenci Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych, którzy wcześniej tą pomocą nie zostali objęci. To na pewno dobra wiadomość. Zła jest taka, że inne zawody, mimo że były takie plany i dyskutowano o takich możliwościach (także robiła to sama branża turystyczna na spotkaniach z przedstawicielami rządu) nie zostały włączone do tej pomocy. Podmioty uprawione mają prawo ubiegać się o zwolnienie ze składek ZUS za listopad, dodatkowe jednorazowe tzw. postojowe i dopłatę do wynagrodzeń w wys. 2000 zł przez 3 miesiące. Możliwe jest uzyskanie dotacji dla mikro i małych przedsiębiorstw w wysokości 5000 zł za miesiąc listopad. Zawieszona ma zostać także opłata targowa w 2021 r., a rekompensatę od rządu z tego tytułu otrzymają gminy. Trzeba jednak wykazać, oprócz prowadzenia działalności na dzień 30 września 2020 r., objętej ujętym w ustawie określonym PKD, że przychody takiego podmiotu uległy minimum 40% obniżce licząc rok do roku, czyli w stosunku do listopada 2019 r. Taki podmiot musiał także do 30 czerwca zostać zgłoszony jako płatnik składek. Rząd przewiduje także, na wniosek zrzeszeń pracodawców i przedsiębiorców długoterminową pomoc w postaci np. funduszy na restrukturyzację. Coraz częściej słyszy się także o rekompensatach z powodu prawdopodobnego braku możliwości prowadzenia działalności przez branżę w okresie świąt i ferii.
T.Cz.: Czy pomoc od Państwa jest dla branży turystycznej i hotelarskiej wystarczająca czy można i należałoby podjąć inne działania, jeżeli tak to jakie?
K.Cz-M.: Biorąc pod uwagę bardzo trudną sytuację branży turystycznej, pomoc z pewnością nie jest i raczej nie będzie wystarczająca. Dobrze byłoby jednak, gdyby na ten moment podjęte działania pomogły choćby przetrwać przedsiębiorstwom na rynku. Niestety z pewnością wielu z nich nie uchroni się przed likwidacją działalności, bo straty są olbrzymie. Co można jeszcze zrobić? Przede wszystkim zgodzę się z postulatami samych przedsiębiorców z sektora turystyki, którzy reprezentowani przez prezesa Polskiej Izby Turystyki, podczas spotkania z Jarosławem Gowinem i wiceministrem odpowiedzialnym za turystykę Andrzejem Gutem-Mostowym apelowali, by nie dzielić branży na te podmioty, które uzyskają pomoc i które nie będą nią objęte. Według przedsiębiorców kryterium pomocy powinien być przede wszystkim spadek przychodów. To prawda, że sektor turystyki jest bardzo złożony, ma bezpośrednie i pośrednie powiązania z całą masą przedsiębiorców i to, z czym mieliśmy do czynienia – pominięcie w poprzedniej tarczy choćby przewoźników autokarowych czy pilotów lub przewodników – jest tego konsekwencją. W obecnej sytuacji bez wątpienia każda grupa ponosząca konsekwencje lockdownu powinna taką pomoc uzyskać. Oczywiście najlepszym scenariuszem byłoby umożliwienie podmiotom branży turystycznej prowadzenia działalności. Jednak w obecnych realiach, jest to raczej niemożliwe. Rządzący obawiają się, że nawet gdyby zorganizować to tak, że gość hotelowy ogranicza swój kontakt z obsługą hotelową i innymi gośćmi do minimum, uruchomienie działalności wielu przedsiębiorców spowoduje ruch w miejscach, gdzie najczęściej przemieszczają się ludzie, np. w korytarzach hotelowych, windach, na parkingach, itp. To, co rząd może zrobić i faktycznie powinien, a o to także zabiega branża, to ogłoszenie różnych wariantów wytycznych na wypadek różnych scenariuszy, w szczególności podziału kraju na strefy: zieloną, żółtą i czerwoną. Przedsiębiorcy bowiem myślą już o sezonie letnim i chcieliby się do niego przygotować. Branża liczy się z tym, że mimo szczepień także kolejny sezon letni będzie odbywał się w cieniu koronawirusa, zaś najgorsza, jak wcześniej wspominałam, jest niepewność. Jednocześnie, mimo że rząd podczas tych rozmów zapewnia, że na bieżąco kontroluje i modyfikuje sytuację, wsłuchując się w głos branży, nie dokonuje żadnych zapewnień, a wiadomo, że dla przedsiębiorcy, by działać ważne jest poczucie bezpieczeństwa. Uczymy o tym naszych studentów na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach podczas pierwszych zajęć z przedmiotów ekonomicznych. Są to także przyszłe kadry dla turystyki w naszym województwie, kształcące się na kierunku Gospodarka Turystyczna. Dla przedsiębiorcy poczucie bezpieczeństwa jest kluczowe, choćby z uwagi na odpowiedzialność za pracowników, których przedsiębiorstwa w tych trudnych czasach starają się utrzymać.
T.Cz.: Jak wypada Śląsk na tle innych województw, jeżeli chodzi o taką pomoc, dobrze sobie radzi?
K.Cz-M.: Odnosząc się do pierwszej części Pańskiego pytania, nasze województwo, jeśli chodzi o liczbę obiektów noclegowych, a także o infrastrukturę umożliwiającą rozwój turystyki, na tle kraju, nie wygląda źle, choć na pewno nie jesteśmy w krajowej czołówce. Połowa bazy noclegowej Polski koncentruje się na terenie kilku województw, tj.: pomorskiego, zachodniopomorskiego, a także w województwie małopolskim i dolnośląskim. Sama liczba obiektów nie jest jednak najważniejsza. Ważny jest stopień ich wykorzystania oraz właściwe dopasowanie do odpowiednich segmentów rynku. Przykładowo, nie każdy turysta będzie chciał nocować hotelu, a jeśli wybierze hotel, ważne, by reprezentował on standard, którego oczekuje. Tylko wtedy będzie zadowolony i najpewniej wróci do regionu w celach turystycznych. W województwie śląskim mamy naprawdę wiele do zaoferowania. Mamy przecież wiele gmin z tradycjami turystycznymi, jak choćby wspomniany już Szczyrk, Wisła, ale także nastawiony na kuracjuszy – Ustroń. Z drugiej strony mamy wyjątkowe szlaki turystyczne jak choćby Szlak Zabytków Techniki, z obiektami wpisanymi na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a w planach kolejne szlaki, np. kajakowe. Jednocześnie w miastach takich jak Katowice rozwija się turystyka biznesowa. Mamy tu choćby Międzynarodowe Centrum Kongresowe stanowiące największą zadaszoną powierzchnię konferencyjną w Polsce. Wszystko to sprawia, że wraz z napływem turystów powstają nowe obiekty noclegowe, a te istniejące rozbudowują się czy modernizują. Wystarczy popatrzeć na ogromne przeobrażenia samych Katowic w ostatnich latach. Jeśli zaś chodzi o drugą część pytania dotyczącą Rybnika – to, czy baza jest wystarczająca zależy od wielu czynników, w szczególności od tego na jakiego turystę miasto się nastawia. Kluczem jest zatem właściwa segmentacja rynku i wybór segmentu turystów najbardziej atrakcyjnych z punktu widzenia polityki turystycznej miasta. W ślad za takimi działaniami pójdzie branża turystyczna, która jeśli będzie widziała w tym szansę rozwoju, zainwestuje w kolejne obiekty noclegowe, w tym hotele. Teraz jednak, z uwagi na wspomnianą już niepewność, czas nie sprzyja inwestycjom, także tym turystycznym. Życzyłabym nam wszystkim, w tym całej branży turystycznej w naszym województwie, by ten czas skończył się jak najszybciej i byśmy mogli myśleć już nie o przetrwaniu, ale o rozwoju.
Tomasz Czarnecki: Dziękuję za rozmowę.
***
Nasz ekspert:
dr hab. Katarzyna Czernek-Marszałek
profesor UE Katowice
Kierownik Katedry Teorii Zarządzania
kurator Kierunku Gospodarka Turystyczna
Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach

Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj