Gosc

Oceniono 0 raz(y) 0

Szkoda że zapomnieliście dodać o tak zwanej poczekalni w której spędziłem z żoną ponad 2 godziny w oczekiwaniu na stolik nikt z obsługi nawet nie przyszedł i nie zaproponował czegoś do picia po czym jak już dostaliśmy upragniony stolik to kelnerka przyniosła menu nawet nie dała się zastanowić bo raptem podeszła do stolika obok odebrać zamówienie i już wróciła do nas z pytaniem co podać po czym za jakieś 20min przyniosla danie też kassler w restauracji owce i róża też po kuchennych rewolucjach dzień wcześniej też jadłem kassler pani Magdy i był o niebo lepszy choćby tylko dlatego że był gorący i miękki ten w Malinówce był twardy i chłodny żona wzięła słynnego pstrąga z orzechami i ten był pyszny ale frytki porażka też lekko ciepłe i nie chrupiące. Po czym jak tylko kelnerka zauważyła że zjedliśmy już była po talerze i od razu zaproponowała że przyniesie rachunek coś na zasadzie zjadłeś to wypad bo następni czekaja. Tak się tam czulismy. Odwiedziny na pewno jeszcze raz w tygodniu i zobac