Rybnik był kiedyś znany z dobrego piwa, a historia browarnictwa w naszym mieście sięga lat osiemdziesiątych XIX wieku, kiedy z inicjatywy Jakuba Müllera powstał tu browar przemysłowy. W latach sześćdziesiątych XX wieku w Rybniku produkowano do 200 000 hektolitrów piwa rocznie. W 2004 roku w rybnickim browarze zaprzestano produkcji, a dziś na miejscu dawnego browaru znajduje się centrum handlowe. Jedyną pamiątką po czasach jego dawnej świetności są fragment komina oraz budynek słodowni. Nie oznacza to jednak, że tradycja piwowarstwa w Rybniku całkowicie umarła. Kontynuuje ją bowiem m.in. Leszek Gaszka i Bernadetta Ogrodowska z Browaru Brewera – niewielkiego browaru rzemieślniczego z dzielnicy Golejów. Z Bernadettą Ogrodowską rozmawialiśmy o jej piwowarskiej pasji.
| Źródło: Materiały własne i nadesłane
Podtrzymują tradycje piwowarskie w Rybniku
Tomasz Czarnecki: Skąd u Pani zainteresowanie warzeniem piwa?
Zaczęło się u nas od warzenia piwa sposobem domowym. Najpierw była to ciekawość, co z tego tak naprawdę wyjdzie, a z biegiem czasu przerodziło się to w nasze hobby, pasję. Teraz to nasz sposób na życie. Nasze działania jako browaru rzemieślniczego zbiegły się w czasie z piwną rewolucją, która dotarła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Właśnie to nas najbardziej zmotywowało do pracy. Eksperymentowaliśmy z recepturami i sposobami warzenia piwa, wymyślaliśmy nowe smaki, a także nazwy do etykiet klejonych na butelkach, co daje nam wciąż wiele radości oraz satysfakcji. Chcąc podzielić się efektami naszej pracy zaczęliśmy brać udział w różnych konkursach i wydarzeniach promujących piwowarstwo rzemieślnicze.
T.Cz.: Browar Brewera jest browarem rzemieślniczym, tzw. mikrobrowarem. Czym piwowarstwo kraftowe, rzemieślnicze różni się od tego przemysłowego?
Nasz browar jest browarem kontraktowym, a różnica generalnie polega na sposobie warzenia piwa. Browar koncernowy skupia się na ilości produkowanego piwa, co nie zawsze idzie w parze z jakością. Browar rzemieślniczy natomiast produkuje piwa w ilościach znacznie mniejszych, za to daje bogatszy wybór gatunków oraz smaków. Najczęściej domowymi piwowarami są właściciele browarów. Robią to z pasją, przykładają uwagę do jakości i doboru surowców. Co warte podkreślenia, piwo rzemieślnicze leżakuje dłużej i jest warzone w niewielkich ilościach w porównaniu do tego z browaru przemysłowego. W dużym browarze nie ma piwowara, jest zazwyczaj technolog, a warzenie piwa jest anonimowe. W browarze rzemieślniczym piwowar jest „widoczny”, również w mediach społecznościowych. Można mieć wgląd w proces technologiczny, możemy to zobaczyć niejako od środka. Browary rzemieślnicze pojawiają się też na festiwalach, a z piwowarami można porozmawiać osobiście, dowiadując się ciekawostek związanych z ich zawodem.
T.Cz.: Na świecie, także w Polsce, dynamicznie rozwija się tak zwana biroturystyka, czy też turystyka piwna, która polega m.in. na organizowaniu zwiedzania browarów, degustacji piw, czy też piwnych festiwali. Państwo także organizujecie w Rybniku tego typu festiwal - Rybnicki Zalew Dobrego Piwa. Skąd pomysł na tego rodzaju festiwal w Rybniku oraz jaki jest jego cel, czy Rybnik to miasto, w którym widzicie Państwo szansę na rozwój turystyki piwnej i browarnictwa rzemieślniczego?
Rybnik jako miasto o bogatej tradycji piwowarstwa z pewnością ma szansę na wypromowanie piw warzonych w browarach rzemieślniczych. Z roku na rok zainteresowanie piwami kraftowymi rośnie, co nas bardzo cieszy. Polacy zaczynają rozróżniać gatunki i smaki piwa z bogatej i różnorodnej oferty przedstawianej zwłaszcza przez małe browary, z których jednak wiele ma już bogatą historię oraz dorobek w postaci nagród zdobywanych na festiwalach czy w różnych piwowarskich konkursach.
T.Cz.: Browar Brewera zdobył już wiele nagród w prestiżowych konkursach piwowarskich, m.in. Złoty medal w Konkursie Piw Rzemieślniczych (KPR) w Poznaniu w kategorii Amerykańskie ALE czy brązowy medal w Konkursie Piw Rzemieślniczych (KPR) w Poznaniu w kategorii Stout/Porter z dodatkami. Tymczasem w samym Rybniku mało kto wie o istnieniu Waszego browaru. Jak Pani myśli z czego to wynika i czy władze naszego miasta jakoś Was wspierają?
W Rybniku z roku na rok jesteśmy coraz bardziej rozpoznawalni. Ktoś zainteresowany piwem rzemieślniczym może spotka nas na festiwalach, przede wszystkim na naszym, który organizowany był już trzykrotnie. Coraz większa jest też świadomość tego niszowego rynku oraz jego oferty.
T.Cz.: Jakie macie Państwo plany i ambicje na dalszy rozwój swojego piwnego przedsięwzięcia w Rybniku oraz jak zamierzacie przekonać rybniczan do piw kraftowych?
„Rybnicki Zalew Dobrego Piwa” jako festiwal został zauważony i doceniony przez internautów, których głosy pozwoliły zająć nam III miejsce w kategorii wydarzenie roku w ogólnopolskim konkursie organizowanym przez Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych. Na nasz festiwal zapraszamy browary z całego kraju, od Tatr po Bałtyk, staramy się propagować różne gatunki piwa, chcemy zainteresować tym naszych gości, przede wszystkim tematem produkcji, warzenia i wszelkimi ciekawostkami z pracy piwowara. Organizujemy również pokazy warzenia starając się poszerzyć wiedzę ludzi na temat gatunków, smaków i rodzajów piwa warzonego w browarach rzemieślniczych. Nasz festiwal już od pierwszej edycji cieszy się dużą popularnością, co pozwala nam zapraszać do udziału w nim przedstawicieli wielu browarów z całego kraju, a tym samym inicjować ciekawe spotkania browarników z gośćmi naszej imprezy.
Browar Brewera oferuje takie piwa jak: American Pale Ale, India Pale Ale, American India Pale Ale, Polish Pale Ale, Milk Stout, Kolch, Vermont IPA, Coffe IPA, Foreign Extra Stout, czy New Zeland Wheat, które są przygotowywane w specjalnych kadziach. Po leżakowaniu w określonym czasie i odpowiednich temperaturach, przygotowywane są do dystrybucji. Możemy je spotkać w sklepach branżowych w naszym mieście. Nie są one jednak dostępne w marketach, ponieważ nie zawsze jest to opłacalne. Pani Bernadetta mówi, iż w przypadku wielu browarów kraftowych w marketach cena jest zaniżana, zaś koszty produkcji piw rzemieślniczych w porównaniu do piw koncernowych są znacznie wyższe. W marketach często możemy znaleźć też rzekome marki piw rzemieślniczych, za produkcją których nierzadko stoją wielkie koncerny.
Marzeniem Bernadetty Ogrodowskiej oraz Leszka Gaszki jest dalszy rozwój ich browaru, ale też festiwalu, który razem organizują. Niestety w tym roku, z powodu pandemii IV edycja „Rybnickiego Zalewu Dobrego Piwa” nie mogła się odbyć. Została przeniesiona na 2021 rok. Miejmy nadzieję, że dojdzie do skutku, a rybniczanie oraz przyjezdni z różnych regionów całej Polski będą mogli delektować się smakiem tego jakże szlachetnego trunku z pianką.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj