| Źródło: Materiały prasowe, zdjęcie poglądowe
Ogródki piwne - potrzebne czy nie?
Zastrzeżeń, dotyczących nowego zarządzenia Prezydenta określającego wysokość lodówek w ogródkach piwnych jest sporo: zdaniem dzierżawców nie mieli oni możliwości skonsultowania zasad najmu z prezydentem, sankcje za nieprzestrzeganie zarządzenia są wysokie, zwłaszcza przy uwzględnieniu podwyżki czynszu, zaś opisane w rozporządzeniu urządzenia nie nadają się do użytkowania na zewnątrz.
Co na to Urząd Miasta?
Jak tłumaczy magistrat, przyszli dzierżawcy, przed podpisaniem umów na dzierżawę zostali pisemnie poinformowani o wejściu w życie nowego zarządzenia nr 198/2019 Prezydenta Miasta Rybnika z dnia 22 marca 2019 r. a także otrzymali jego kopię. W piśmie zwrócono uwagę, że zgodnie z ww. zarządzeniem PM wysokość lodówek nie może przekraczać 100 cm. W umowach dzierżawy wprowadzono dwie różne sankcje za nieprzestrzeganie zarządzenia a więc także za wyższe niż 100 cm lodówki: dwukrotność stawki czynszu dzierżawnego, rozwiązanie umowy.
Zgodnie z zarządzeniem jw. naliczanie dwukrotności czynszu następuje po bezskutecznym pisemnym wezwaniu dzierżawcy do usunięcia uchybienia.
- Dzierżawcy takie wezwania otrzymali z 2- dniowym terminem do usunięcia wysokich lodówek. Obowiązkiem dzierżawcy jest ponadto zgłoszenie do Wydziału Mienia faktu usunięcia uchybienia, na co zwrócono uwagę w wezwaniach - tłumaczy Agnieszka Skupień, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Rybniku. - Nie jest prawdą, że nie było kontaktu z Miastem. Chodzi raczej o to, jak się domyślam, że rozmowy te nie skończyły się możliwością pozostawienia wysokich lodówek przez wyjmujących powierzchnię od Miasta - mówi Agnieszka Skupień.
Od kilku lat w Rybniku są wprowadzane zalecenia dotyczące estetyki i konstrukcji ogródków piwnych, został też podwyższony czynsz. Dzierżawcy płacą 35 zł za 1 m2 miesięcznie w przypadku ogródków alkoholowych, zlokalizowanych na rynku. W przypadku deptaka i placu Jana Pawła II obowiązuje jedna stawka, niezależnie od rodzaju serwowanych tam trunków – na deptaku 10 zł za 1 m2, a na placu JP II – 15 zł. Czy Urząd nie obawia się, że przedsiębiorców zrażą podwyżki, nowe zarządzenia i groźby wysokich kar?
Jak się okazuje, w tegorocznym sezonie na rynek zawarto 14 umów. Do 11 dzierżawców wysłano wezwania o usunięcie wysokich lodówek. Do końca maja tylko 4 dzierżawców zgłosiło fakt ich usunięcia, co zostało zweryfikowane pozytywnie przez Wydział Mienia. Na deptak zawarto 10 umów.
- Ogródki znajdują się w zdecydowanej większości przy witrynach lokali i mają charakter kawiarniany lub restauracyjny, nie zaś piwny. Dlatego też nie posiadają lodówek - informuje rzecznik. Na Plac JP II zawarto trzy umowy. Do dwóch dzierżawców wysłano wezwania o usunięcie wysokich lodówek. Sytuacja pozostaje niejasna, ponieważ oboje wezwanych zgłosiło fakt usunięcia lodówek, tymczasem poza obrębem ogródków stoją dwie wysokie lodówki. O ustalenie ich właścicieli poproszono Straż Miejską - wyjaśnia Agnieszka Skupień.
- Niestety, najemcy nie stosowali się do poprzednich zasad, jednocześnie nie chcieli wtedy rozmawiać z miastem o zasadach ekspozycji. Dlatego w tym roku zostały wprowadzone ostrzejsze zasady oraz kary, by wyegzekwować wprowadzone zasady. Tegoroczne zasady najmu płyty rynku były znane przedsiębiorcom podczas podpisywania umów. Celem takich działań Miasta jest dbanie o estetykę przestrzeni publicznej - mówi rzecznik magistratu. - Przypominam, że wprowadzenie jednolitej kolorystyki parasoli odbyło się podczas spotkań z przedsiębiorcami. Wówczas, wszyscy chętni do najmu powierzchni rynku, czy deptaka również wyrazili swój sprzeciw. Jednocześnie w rozmowach „na mieście” słyszymy od mieszkańców wracających z pobytu w innych miastach, że „za granicą” jest tak ładnie, nie ma reklam, ogródki na rynkach estetyczne, ukwiecone, jednakowe... - wyjaśnia Agnieszka Skupień.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj