| Źródło: Materiały własne i nadesłane, zdjęcie: firma "Bosman" i J. Guzik
Koronawirus: trudna sytuacja restauracji. Jak radzą sobie w kryzysie?
- W okresie pandemii związanej z korona-wirusem drastycznie spadła sprzedaż oraz świadczone usługi gastronomiczne. Restauracja zgodnie z obostrzeniami rządu nie może normalnie funkcjonować. Sprzedaż odbywa się tylko i wyłącznie na wynos z odbiorem własnym. Realizujemy zamówienia telefoniczne na uzgodnioną z klientem godzinę, ale to nie gwarantuje wystarczającego obrotu na utrzymanie smażalni „Bosman”, co wiąże się z ponoszonymi kosztami - mówi nam Tomasz Borner, którego sklep i smażalnia ryb "Bosman" są cenione przez rybnickich smakoszy.
Przedsiębiorca dodaje, że:
- Nie kwalifikujemy się do pomocy z miasta Rybnik, ponieważ teren, gdzie mieści się sklep i smażalna jest naszą własności, więc nie możemy mieć obniżonych kosztów dzierżawy. Firma „Bosman” złożyła online wniosek do ZUS aby skorzystać z tarczy antykryzysowej na obniżenie składek ZUS na 3 miesiące.
Czy to wystarczy, by przetrwać obecny kryzys i uchronić firmę o ugruntowanej już pozycji w Rybniku od bankructwa, zaś jej pracowników od widma bezrobocia? Czy łatwo jest zapewnić znacznie bardziej rygorystyczne, ze względu na trwającą pandemię, normy hignieniczno-sanitarne?
- Sklep rybny funkcjonuje w miarę dobrze, co pozwala na utrzymanie miejsc pracy i dalsze przetrwanie. Sprzedaż jest niższa ze względu na nałożone obostrzenia, ale i tak jesteśmy w lepszej sytuacji niż inne grupy zawodowe ze względu na fakt, że sprzedajemy żywność. Zgodnie z obostrzeniami rządu od niedawna na sklep mogą już wchodzić maksymalnie 4 osoby przypadające na kasę, a mamy na sklepie 2 kasy czyli 8 osób, nie licząc sprzedawcy, może znajdować się w sklepie w bezpiecznej odległości od siebie. Nasi klienci mogą się czuć w sklepie bezpiecznie ze względu na zachowanie podstawowych niezbędnych zasad higieny: powierzchnie są myte i dezynfekowane kilka razy dziennie. Fakt, że posiadamy bardzo sprawnie działającą wentylację wpływa na korzystną obsługę klienta: powietrze jest w stałej cyrkulacji - mówi.
Sytuacja, nie tylko rybnickich, przedsiębiorców, również nie tylko tych działających w branży gastronomicznej, jest bardzo trudna. Jeśli ograniczenia wkrótce nie zostaną zniesione to, mimo tarczy antykryzysowej i pomocy ze strony samorządu wiele firm, które czasem od dziesięcioleci działają w naszym mieście, nie przetrwa, dlatego, jeżeli tylko możemy kupujmy lokalnie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj