| Źródło: Materiały własne i nadesłane
DOM MODY LAZAR. Pokaż mi swój garnitur, a powiem Ci, kim jesteś
Tomasz Czarnecki: Co sprawiło, że wyjątkowe kobiety współtworzą markę Lazar, bądź co bądź skierowaną przede wszystkim do mężczyzn, w zasadzie od początku? Krawiectwo było też przecież od zarania męską domeną... Jakie były Wasze początki? Było trudno? Skąd w ogóle pomysł na założenie marki modowej w Rybniku?
Bożena Lazar: W wieku 15 lat na obozie wędrownym, kiedy była potrzeba uszycia 30 kapelusików, zgłosiłam się od razu. Pomogła w tym moja mama. Zorganizowałam materiał, białą bawełnę w brązowe groszki. Gdy skończyłam 18 lat otworzyłam swoją działalność. Na początku tworzyliśmy odzież dla dzieci.
T.Cz.: Specjalizują się Państwo głównie w kolekcjach męskich, ale można u Państwa znaleźć też, co może niektórych zaskoczyć, kolekcje skierowane do Pań. Czy kobiety chętnie sięgają po garnitury? Czy garnitury dla Pań są modne?
B.L.: Kolekcje z naszej pracowni, dedykowane dla Pań, to głównie moda klasyczna. Klasyka była i jest zawsze w modzie, ale nie zawsze ma się na nią czas i cierpliwość. Myślę, że kobiety coraz częściej potrzebują ubrań bardziej formalnych i eleganckich, jako że pełnią coraz ważniejszą rolę w biznesie, który wymaga pewnego rodzaju prezencji. Moda damska zawsze dawała większe możliwości niż męska. Biznesowy dress code dla kobiet to już nie tylko granatowe garsonki i białe koszule. Choć na klasykę zawsze znajdzie się miejsce w szafie. Elegancja kocha klasyki. mała czarna króluje na spotkaniach biznesowych i oficjalnych wydarzeniach od dziesięcioleci i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się zmienić.
T.Cz.: Ile obecnie Dom mody Lazar zatrudnia osób? Jak wygląda w Domu mody Lazar proces powstawania kolekcji, począwszy od projektowania, poprzez szycie, aż do dystrybucji? Innymi słowy jak wygląda Państwa codzienna praca?
B.L. W chwili obecnej zatrudniamy około 50 osób. nasze kolekcje skupiają się głównie wokół klasycznej garderoby. Proces szycia kolekcji trwa nieprzerwanie przez cały rok. Występują u nas dwa sezony jesienno-zimowy oraz wiosenno-letni. W ciągu całego roku szukamy materiałów i dodatków, które pasowałyby do jednego z tych okresów, następnie w ciągu miesiąca jesteśmy w stanie wypuścić niedużą kolekcję, która za 2 miesiące może zostać uzupełniona lub totalnie zmieniona. Musimy zwracać uwagę na to, by ubrania wzajemnie się uzupełniały i tworzyły spójne zestawy, które w dowolny sposób będzie można łączyć z resztą kolekcji. Podobny proces zachodzi przy szyciu garnituru na miarę. Klient sam może wybrać fason, tkaninę, podszewkę, nici i drobne elementy stylistyczne, które nadają ubraniu indywidualny charakter. Klienci mówią, że jest to bardzo trudny proces, w którym trzeba dokonać wielu wyborów, ale dający niesamowitą satysfakcję z uzyskanych efektów. Dlatego też, gdy widzimy na ulicach Rybnika klientów w dobrze skrojonych i dopasowanych ubraniach z naszej pracowni, to duma nas rozpiera.
T.Cz.: Skąd czerpiecie Państwo pomysły na nowe kolekcje? Co jest dla Państwa inspiracją? Jakich tkanin głównie używacie? Wielu mężczyzn ma pogląd, że wszystkie garnitury wyglądają tak samo i nie odróżniają garnituru np. od smokingu...
B.L.: Ponadczasowa klasyka. Krój i kwestia dopasowania to indywidualny charakter każdej z firm krawieckich.
T.Cz.: Kto stanowi największy odsetek Waszych klientów? Są to raczej klienci indywidualni czy firmy (jako że szyjecie Państwo także np. togi i produkujecie również odzież reklamową)? Kto u Państwa najczęściej szyje na miarę? Czy to statystycznie mniejszość Państwa klienteli?
B.L.: Lwią część klientów stanowią klienci okazjonalni. Osoby poszukujące garnituru na śluby, imprezy rodzinne, gale wręczenia nagród. naszą specjalnością od wielu lat jest krawiectwo miarowe.
T.Cz.: Czy wśród Waszych klientów są przede wszystkim rybniczanie oraz mieszkańcy regionu, czy swoją ofertę kierujecie do szerszego grona odbiorców?
B.L.: Nasi klienci w znacznej mierze pochodzą z regionu śląskiego, ale swoje usługi oferujemy w całej Polsce.
T.Cz.: Czy rybniczanie ubierają się modnie, znają się na modzie, na panujących w niej trendach?
B.L.: Myślę, że rybniczanie chodzą przede wszystkim ubrani klasycznie, ale zwracają coraz większą uwagę na zmiany kolorów, deseni i coraz chętniej sięgają po coś oryginalniejszego niż klasyczny granatowy garnitur.
T.Cz.: Czy może ktoś znany, np. popularny aktor, aktorka, model, modelka, piosenkarz, piosenkarka lub jakiś celebryta, wystąpił w ubraniach z Waszych kolekcji publicznie? A może ubieracie prezenterów jakichś telewizyjnych programów albo Wasze ubrania „zagrały” w jakiejś reklamie czy ciekawej kinowej produkcji?
B.L.: Mamy wśród swoich klientów osoby znane, jednak w krawiectwie istnieje niepisana zasada, że się o tym nie informuje.
T.Cz.: Czy na rybnickim rynku projektantów, producentów mody jest więcej? Czy jest między Wami duża konkurencja? Czy jest to środowisko hermetyczne, czy raczej otwarte? Znacie się miedzy sobą i współpracujecie?
B.L.: Konkurencja na rynku ubrań jest ogromna. Często wygrywa cena i podawanie przez producentów nieprawdziwego składu materiału, z którego jest zrobiony garnitur. Od wielu lat jest to plaga na polskim rynku. niestety kary z urzędu są tak niewielkie, że nikomu nie chce się fatygować. Cierpią klienci i uczciwi producenci.
T.Cz.: Czy Wasze kolekcje pojawiają się na pokazach mody, innych branżowych wydarzeniach, w magazynach modowych?
B.L.: Jesteśmy stałymi bywalcami targów ślubnych, kiedyś organizowaliśmy pokazy mody wraz z wydarzeniami towarzyszącymi takimi jak premiery aut lub nowe kolekcje mebli.
T.Cz.: Czy bierzecie może udział w różnego rodzaju konkursach branżowych? Czy możecie pochwalić się Waszymi osiągnięciami?
B.L.: Nie spotkaliśmy się z takimi konkursami. Jednakże szyliśmy swoje rzeczy dla blogerów modowych, którzy recenzowali nasze wyroby.
T.Cz.: Czy miasto Rybnik wspierało Was jakoś na początku Waszej działalności albo wspiera Was teraz?
B.L.: Niestety nie, ale prywatnie ubierali się u nas wszyscy prezydenci naszego miasta.
T.Cz.: Czy może miasto Rybnik powinno zorganizować jakiś większy pokaz mody? Czy jest miejsce w Rybniku albo czy Rybnik to dobre miejsce na jakieś wydarzenie ze świata mody?
B.L.: Myślę, że jako event towarzyszący jakieś większej imprezie – jak najbardziej.
T.Cz.: Co jest w tej chwili najbardziej na topie? Co jest w Waszych kolekcjach obecnie najbardziej popularne, najlepiej się sprzedaje?
B.L.: Wielkim ostatnim odkryciem konsumentów są kamizelki, które w doskonały sposób dopełniają garnitur i mogą służyć jako osobny element garderoby do luźniejszych zestawów ubrań.
T.Cz.: Jakie są Wasze plany na przyszłość, na rozwój?
B.L.: Już teraz wiemy, że sklep internetowy jest koniecznością.
T.Cz.: Dziękuję za rozmowę.
Z Bożeną Lazar rozmawialiśmy o modowej klasyce.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj